- wiek świnki: ok. 5-6 tygodni
- płeć świnki: samiec
- numer adopcyjny: 1302
- miejscowość, w której przebywa zwierzę: Wrocław, lubię
- historia zwierzęcia, przebyte choroby: świnka ze sklepu zoo w Poznaniu; świnka niewidoma, z przykurczem mięśni z prawej strony, spowodowanym prawdopodobnie konkursowym świerzbem

25.03. Zdrów jak świnka, rozhasany, ćwierkający i miłaśny. Po przeszłości ślad nie został, no może krótsze futro na tyłku. Badanie w kierunku E. cuniculi - wynik ujemny, a więc może biegać z innymi świniami. To dobrze, bo chłopak bardzo towarzyski, ale z charakterem. Do dziś nie zauważył, że jest niewidomy

- informacje dot. diety: CC, CN, Tima mega C, Vitakraft... do tej pory jadł jak leci, teraz zaczyna wybrzydzać : )
- stan: do adopcji
- dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: do innej świnki tej samej płci
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: PW, kaska.karwat@interia.pl
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: Cynthia

Na to oko być może widzę (i uciekam z kadru...)

Świnka wyciągnięta przez StokrotkęPn ze sklepu prowadzonego wg zasady "kto nie umarł, ten zdrowy", więc zwierzaki mają dwa wyjścia: drzwiami z klientem lub przez lodówkę

W tej chwili Gucio jest po ostatnim zastrzyku na świerzb, nie drapie się, strupy odpadają, futro odrasta. Wygięcie główki i całego ciała w prawą stronę jest nadal widoczne, ale mam wrażenie, że trochę odpuściło. Dr Piasecki twierdzi, że mogło być spowodowane bardzo zaawansowanym świerzbem, więc na razie obserwujemy małego. Możliwe też, że na jedno oko trochę widzi i stąd skręt w jedną stronę.
Maluch jest bardzo energiczny, ufny, ciekawski i bardzo głośno umie się upomnieć o swoje, aczkolwiek nie jest natrętny. Jest również cwany: zauważył, że jak bryka po klatce, to się duzi nad nim rozczulają; więc jak my sobie siedzimy za długo obok i nic, to zaczyna brykać, co wywołuje: "Patrz, widziałeś?", "Ale czad!" etc. Na co mały natychmiast podbiega do michy i głośno domaga się nagrody

Edit: aktualna waga 444g
