Panie i Panowie przedstawiam pięknego, kudłatego, cudownie białego młodego króliko-świnka - BEZYLA, zwanego wcześniej Bazylem

- imię świnki BEZYL
- wiek świnki ok. 9 m-cy
- płeć świnki samiec
- adopcyjny numerek 1644
- miejscowość, w której przebywa zwierzę,oraz u kogo- Warszawa, porcella
- historię zwierzęcia, przebyte choroby - świnek oddany przez właścicielkę z powodów zmiany sytuacji rodzinnej oraz borykania się z problemami neurologicznymi nieznanej etiologii. Obecnie zdrowy, lecz ma obfitą kartę choroby. Rehabilitowany z powodu stanu zapalnego układu nerwowego, prawdopodobnie po zapaleniu ucha, leczony z powodu anemii.
- informacje dot. diety - zjada wszystko to, co szczęśliwa i zdrowa świnka jeść powinna, uwielbia warzywka
- stan adopcji - do adopcji wirtualnej lub normalnej pod warunkiem spełnienia wymogów
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - ze względu na stan zdrowia Bezyl pozostaje pod opieką SPŚM
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę - PW, wirtualneadopcje@forum.swinkimorskie.eu
- zgoda na założenie wątku - zrzucam to na Cynthię:)
po doprowadzeniu pierza do ładu

Jest bardzo piękny, cudownie biały, no, czasem pod brodą lekko marchwiowy lub buraczkowy

Ma czarną skórę, co daje niesamowite wrażenie, czarne oczy, czarny nos, jedno ucho czarne, jedno różowe, wspaniale różowe łapki, aby obcinanie pazurków było łatwiejsze - a lekko nie jest z powodu jego żywiołowości. Chłopak jest bardzo bardzo bardzo aktywny. Bardzo. Ciężko go utrzymać na rękach, nie lubi wyjmowania z klatki, na kolanach wierci się i skacze. Uspokaja go głaskanie, wtula się wtedy ale tylko na chwilę. Roznosi go energia. Potrafi kopnąć tylną łapą głaszczącą go po grzbiecie rękę. Potrafi wyjść z otwieranego od góry transportera, nawet dużego. Nie potrafi natomiast korzystać z hamaka i wcale się nie rzucił na mięciutkie posłanko. Ścielił sobie kocyk kopiąc go przednimi łapkami i gryząc zębami - jak to mają króliki w zwyczaju

Niestety chłopak jest w trakcie leczenia - ma objawy z ośrodkowego układu nerwowego, a dokładniej uszkodzenie móżdżku. Prawdopodobnie na skutek przebytego zapalenia bądź pasożytów. RTG, ogląd kanałów usznych, testy odruchów - bez nieprawidłowości. Oddał dziś krew na badanie ogólne i zostało wdrożone leczenie, dziś go odbieram z lecznicy, więc jutro coś więcej zapewne napiszę.
Objawy to nerwowe zachowanie, szczególnie w momentach ekscytacji. Na przykład po podaniu pokarmu, zmianie miejsca przebywania, również u weterynarza, w trakcie obcinania pazurków, czesania itp. Potrząsanie głową w różne strony, czasem brak koordynacji ruchów i utrata równowagi. Kręcenie się w kółko, jakby gonił swój ogon. Poza tym apetyt jest, wyleż na sianku również. Niepokoi mnie też skąpe picie z poidła, choć ewidentnie pije, ale tak max 10ml dziennie, a raczej mniej.
Jest obecnie pod opieką dr Judyty w Medicavecie, zobaczymy co pani doktor dzisiaj wymyśli.
Bezyl - młody, piękny i kochany prosiak, który miał w życiu dużo pecha. Został oddany pod opiekę SPŚM z powodu zmiany sytuacji życiowej byłej właścicielki oraz niemożności uporania się z długotrwałą chorobą. Świnek prawdopodobnie z powodu przebytego zapalenia ucha wewnętrznego doznał uszkodzenia centralnego układu nerwowego, co objawia się u niego brakiem koordynacji ruchowej, kręceniem się w kółko oraz lekkim przechyleniem głowy na bok. Jest też nadwrażliwy na dotyk, nie lubi specjalnie być trzymany na rękach, jakiekolwiek unieruchomienie wzbudza w nim ataki szału. Coraz częściej niestety pojawiają się też u niego ataki pseudopadaczkowe. Z drugiej strony to spokojny samczyk, nie ma w nim cienia agresji, cudownie dogaduje się ze swoim obecnym kolegą - Loczkiem i bardzo głośno dopomina się o jedzenie. Przeszedł bardzo wiele badań, był diagnozowany, by wykluczyć wszelkie możliwe inne choroby i poza swoim autystycznym zachowaniem jest całkowicie zdrowy. Opieka nad taką świnką to wyzwanie, trzeba mu zapewnić maksymalny komfort i spełnić jego potrzeby, umieć podać leki i uniewrażliwić się na widok ataków, na które nie ma rady. Trudno przewidzieć w jakim kierunku będzie postępowała choroba, stany zapalne ucha wewnętrznego mogą nawracać. Bezyl miał już kurację pobudzającą przewodnictwo nerwowe, dostawał steryd leczący stan zapalny, obecnie przyjmuje lek poprawiający dotlenienie mózgu, być może zostanie skierowany na magnetoterapię. Robimy wszystko, by mu możliwie jak najlepiej pomóc, jednak w tym przypadku nikła jest szansa, aby powstałe już zmiany cofnęły się i leczenie przyniosło jakiś większy skutek. Dopóki świnek nie cierpi i korzysta z życia, chcemy mu to życie jak najbardziej umilić. Bylibyśmy szczęśliwi, gdyby znalazła się odpowiednia osoba, pragnąca wziąć na siebie ciężar opieki nad tak specjalną świnką, do tego czasu jednak Bezylka może adoptować każdy – wirtualnie! Regularne wpłaty umożliwią nam pokrycie ciągłych wydatków na leczenie i rehabilitację naszego pacjenta specjalnej troski.