ஜ Rezydenci i reszta świty ஜ

[odeta89]

faktycznie!
na razie Brunka jest jeszcze mega stremowana, no ale mam nadzieję, że wyluzuje łapki.

[ProsiaczkoLub]

No, niech się tylko Mikrus dowie, jak nisko go postawiłaś w hierarchii, to zaraz zacznie jakieś podboje, co by dla siebie jakieś królestwo zdobyć (a może i małżonkę )

[boe22]

Też właśnie chciałam powiedzieć!
Giermek! Zobaczysz, że cię jeszcze dzisiaj za to pogryzie!

[odeta89]

jest to możliwe, ponieważ będziemy chyba próbować zrobić stado czteroświńskie. ma szansę na tytuł królewicza również

[Dzima]

będziemy chyba próbować zrobić stado czteroświńskie.

Znaczy się Brunka będzie rodzynkiem? Oj nie wiem czy nie będzie to zbyt ryzykowne...

[Cynthia]

Zamęczą ją

[odeta89]

dlatego to baaardzo odległe zamiary. Marek już jest impotentem, ale poczekam jeszcze, aż starość dobije jego plemniki, a Mikrus idzie chyba w jego ślady, poza tym jest kastratem, to i spokojniejszy. Najbardziej i aktualnie martwi mnie ten dziad królewicz Tango.
zresztą to opcja bardzo ewentualna i niekoniecznie. przypominam - mam zarąbistą klatkę

moje dziewczynki mikromalinki Azula i Mała Mateuszowa (chyba, zobaczymy jak waga) w czwartek wyruszają do swoich domów

[Dzima]

To daj zdjęcia dziewczynek! Szybko, szybko zanim wyjadą!

[odeta89]

Nic nowszego nie mam, może je dziś pomolestuję, bo mam jutro egzamin z EKG, więc trzeba milion innych rzeczy zrobić zamiast nauki

Dziś rano, jak wróciłam z zielonych zakupów z TŻ, poszłam świństwu zieleninkę wrzucić i patrzę, że Tango znowu próbuje zrobić noc poślubną Bruni w dzień. I stoję przy tej klatcę i mówię "no Brunia chapnij go, no ugryź" [w domyśle żeby się odczepił], a TŻ z kuchni "ej, Ty te świnie hodujesz na walki? są w ogóle walki świń?"

edit. ostatnio świństwa śmierdziały świństwem, a Marek miał koło kupra bizony, więc poczyniłam krok ku znienawidzeniu mnie przez świnie i urządziłam kąpiel
Marek i Mikrus zachowywali się jak w spa, zrelaksowani, rozluźnieni - aż za bardzo bo 4 boby wypłynęły do wanny. Marek dodatkowo strzyżenie dzielnie zniósł.
Brunka wiele nie protestowała, ale na suszarkę nie chciała się namówić. W wannie okazała się, że ma doskonałą figurę. Po raz kolejny Tango okazał się ciapą i dudusiem, próbował uciekać z wanny, mimo damy przy swoim boku. Po wejściu do klatki kiedy próbował powąchać Brunie ona zaczęła do niego głośno gadać [idę o zakład, że powiedziała "ale jesteś miękka buła w praniu"] i się odczepił. generalnie Brunka odważniejsza nieco, zobaczymy co będzie jak wyschnie.

[Carotinka]

Jej, co za minka w pierwszym zdjęciu
Wygląda jakby coś przeskrobała

Kochane masz świniaczki