u nas przez te kilka godzin coś tam popijał ale niedużo. ale poidło znalazł cieszę się że się zadomawia. może to dziwne ale lubimy wiedzieć co u naszych pasażerów słychać.
Uuuu, jak widzę jego fotki to jeszcze bardziej za nim tęsknię...
Rysio to naprawdę wyjątkowa świnka(jak pisałam wcześniej) i to nie był chwyt na przyciągnięcie stałego domku. On jest po prostu nie do opisania!
Aviczka- sama powiedz! Czy on nie jest uroczy i przecudny?!
Jest naprawdę słodziudki
Właśnie przyniosłam chłopakom natkę pietruszki i Rysio chyba poczuł po zapachu, bo w końcu odważył się zawtórować "trąbieniu" Johnnego
Teraz Panowie głośno i radośnie chrupią