Filipek szczęka ząbkami jak je, w sobote będą piłowane. Tymczasem pakuję Filipka na dzień z tatusiem : jutro do 19 pracuję więc będzie z Rafałem . Co do jedzenia Filipka jest postęp, wcina trawę, pietruszkę koper, dziś coś skubał kalafiora, a z VL zamówiłam cripsy i musli i z musli uwielbia żółte płatki-chyba kukurydzy , delikatnie mu namaczam i wciana. Przyszykowałam mu te płatki na jutro, powybierałam z karmy + całą resztę

zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Zdecydowanie więcej je , jak jest na biurku np podczas karmienia niz z dziewczynami , tak jakby sie wstydził ... one wcinają a on chwilę postoi potem odchodzi ...

grunt, że je musi byc coraz lepiej
