Druga świnka, piszczy
- Skiti
- Posty: 1132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:14
- Miejscowość: Grudziądz
- Lokalizacja: Grudziądz (kuj-pom)
- Kontakt:
Re: Druga świnka, piszczy
Na razie musisz czekać i obserwować. Mam nadzieję, że samcowi nie udało się jej zapłodnić. Za miesiąc powinno już być widać jeśli jest w ciąży. No i trzymać osobno dalej. Weterynarz nic nie pomoże w tej sytuacji, chyba że chcesz samca wykastrować. Po kastracji trzeba odczekać jakiś czas, aby ponownie połączyć.
Re: Druga świnka, piszczy
W Akademickiej Przychodni Weterynaryjnej, ul. Dojazd 30, jest specjalistka od gryzoni, Joanna Błaszczyk-Cichoszewska. We wtorki i w piątki jest w godz 15-22, a w środy i czwartki 6-15. Przyjmuje też w niedzielę, ale nie wiem jakich godzinach.
Nie musisz się umawiać na wizytę, wystarczy przyjść. W zależności od dnia, raz jest mało ludzi, raz więcej. Czasem wchodzę do gabinetu od razu, a wczoraj naczekałam się ponad 2 godziny. Ceny są bardzo przystępne.
Nie musisz się umawiać na wizytę, wystarczy przyjść. W zależności od dnia, raz jest mało ludzi, raz więcej. Czasem wchodzę do gabinetu od razu, a wczoraj naczekałam się ponad 2 godziny. Ceny są bardzo przystępne.
Re: Druga świnka, piszczy
Nie mieszkam w samym Poznaniu, mam do tego miasta kawałek drogi ale bardzo często tam bywam, ze względu na swoje problemy ze zdrowiem. Na razie popatrzę i sprawdzę okolicznych weterynarzy.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Druga świnka, piszczy
Ja mam 60km i jeżdżę do tej lecznicy. Weterynarz musi być sprawdzony, mało który zna się na świnkach, musi mieć specjalizację ze zwierząt egzotycznych, nie wystarczy psio-koci. Mi taki jeden co to nawet miał specjalizację prawie zabił świnkę ledwo ją odratowali w AKW. Jeśli mieszkasz w okolicy Wronek albo Czarnkowa mogę Ci polecić weterynarza który się nadaje przy pierdołach i krzywdy nie zrobi ale też nie jest super specjalistą i ze wszystkim nie pomoże.
Re: Druga świnka, piszczy
Też mam ok. 60 km. Najczęściej jeżdżę pociągiem bo samochodem nie mam opcji. Ale czy taka podróż pociągiem, nie byłaby dla świnki zbyt stresująca? 

Re: Druga świnka, piszczy
Jeżeli tak mała świnka może być w ciąży, co grozi jej śmiercią, to według mnie powinna być pod opieką dobrego weterynarza, znającego się bezpośrednio na świnkach. Chociażby po to, żeby służyć Ci radą i pomóc przygotować się na ewentualne komplikacje... Pani Joanna, jest w tych sprawach na prawdę pomocna, oraz jeżeli jest taka potrzeba, to można mieć z nią ciągły kontakt mailowy, co potrafi być bardzo pomocne.
Jeżeli dasz śwince ciepły, polarowy kocyk, sianko, oraz ewentualnie jakieś warzywko do pochrupania, to nie powinno być.
Jeżeli dasz śwince ciepły, polarowy kocyk, sianko, oraz ewentualnie jakieś warzywko do pochrupania, to nie powinno być.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Druga świnka, piszczy
Pociąg nie jest bardziej stresujący niż samochód, ważne żeby zadbać o ciepło świnki i dać jej jakieś typowo mokre warzywa na drogę, żeby miała skąd czerpać wodę, np. ogórek, pomidor.
Weterynarz nie wiem na ile może pomóc jeśli to maleństwo jest w ciąży ale na pewno przynajmniej powie co robić i czy są jakieś możliwości, zrobi USG i sprawdzi czy ciąża w ogóle jest, sterylki aborcyjnej u niej nie zrobi, bo jest za mała ale tak sobie myślę, że może są jakieś inne sposoby, może jakieś zioła poronne? Tylko ja nie mam pojęcia czy to bezpieczne dla świnki, trzeba pytać weterynarza, bo dla niej ciążą to praktycznie wyrok śmierci.
Weterynarz nie wiem na ile może pomóc jeśli to maleństwo jest w ciąży ale na pewno przynajmniej powie co robić i czy są jakieś możliwości, zrobi USG i sprawdzi czy ciąża w ogóle jest, sterylki aborcyjnej u niej nie zrobi, bo jest za mała ale tak sobie myślę, że może są jakieś inne sposoby, może jakieś zioła poronne? Tylko ja nie mam pojęcia czy to bezpieczne dla świnki, trzeba pytać weterynarza, bo dla niej ciążą to praktycznie wyrok śmierci.
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3163
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Druga świnka, piszczy
Na razie nie ma potrzeby jechać do weterynarza, ewentualna ciąża i tak byłaby nie do wykrycia - za wcześnie. Poza tym, raczej są małe szanse, żeby mała zaszła w ciążę. Takie maleństwa często jeszcze nie są płodne w ogóle, a poza tym, nawet u dojrzałej świnki moment płodny to tylko kilka godzin w okresie rui.
Tymczasem opiekuj się troskliwie obiema świnkami, szczególnie maleństwem!
Tymczasem opiekuj się troskliwie obiema świnkami, szczególnie maleństwem!
Re: Druga świnka, piszczy
Świnki mam cały czas na oku, jednak one piszczą i ciągle się nawołują od rozdzielenia ich. Stoją w tym samym pokoju. Jednak kiedy mała zacznie piszczeć, to nie przestaje przez dłużą chwilę, a ostatnie kilka razy piszczała bardzo cicho, do tego gryzie pręty od klatki. Tak się zastanawiam, czy mogłabym wypuścić świnki w tym samym czasie, żeby spotkały się? Oczywiście cały czas obserwowałabym je.
Re: Druga świnka, piszczy
Rozejrzałam się za weterynarzem w okolicy, który wykastrowałby mojego samca. Do Poznania nie mam możliwości zabrania go, ponieważ nie mam jak dojechać i sama ostatnio mam problemy ze zdrowiem
. Więc z tych, których znalazłam wybrałam weterynarza przyjmującego niedaleko, jest od domowych zwierząt. I tu mam pytanie, jak przebiega taka kastracja. Czytałam w internecie o tym. Jednak, jakie są stosowane szwy?
Klatki ze świnkami stoją tuż obok siebie. Samiczka często piszczy, wystarczy, że otworzę szufladę czy wstanę z krzesła, nawet kiedy wybiera jedzenie z miski. Z początku spała na legowisku, które ma w klatce. Teraz kładzie się w rogu kuwety najczęściej blisko klatki z samcem, a kiedy podchodzę to błyskawicznie ucieka.

Klatki ze świnkami stoją tuż obok siebie. Samiczka często piszczy, wystarczy, że otworzę szufladę czy wstanę z krzesła, nawet kiedy wybiera jedzenie z miski. Z początku spała na legowisku, które ma w klatce. Teraz kładzie się w rogu kuwety najczęściej blisko klatki z samcem, a kiedy podchodzę to błyskawicznie ucieka.