Amala, Aloki, Tania, Baylee, Elusia, Misia, Wakuś i Pola.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23199
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.

Post autor: porcella »

No ale to nie jest kwestia grzeczności. :-)
Weci tez ludzie, akurat wetki z Mv zwykle słuchają podpowiedzi i sugestii opiekunów, bo same świnkę widzą tylko na badaniu, a opiekun na codzień. Może dr Kasia uznała, że skoro to skórne, to powinno byc widać "coś" pod mikroskopem? Nie mam pojęcia. Trzeba było powiedzieć: a może zrobimy badania?
Policzyli Cię normalnie, jak za szpital plus zabiegi i leki. Co nie znaczy, że mało... Też kiedys tyle płaciłam za Pontusa, kiedy musiał po zabiegu zostać kilka dni. :idontknow:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7895
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.

Post autor: jolka »

ale tu nie chodzi , że policzyli dużo czy mało, ale o to , ze Tania trafia do MV 4 albo 5 raz z kolei z tym samym i nie znamy przyczyny. Mowiłysmy o badaniach, nie mozna było, bo antybiotyk w organiźmie. to co mamy robić teraz? czekać aż to wróci? Mam nadzieję na kontroli w czwartek Marzena pogada z dr Kasią o tym :idontknow:
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23199
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.

Post autor: porcella »

No ale to fakt, że jak sie bierze antybiotyk, to badania bez sensu. U ludzi też.
Prawda, że to za dużo. Ale ja zrozumialam, że przyczyną tej rany było ugryzienie, a potem się "coś" dołączyło?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Marzena

Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.

Post autor: Marzena »

Ja nie żałuję pobytu Tani w MV. Tasia jest zdrowa i to jest dla mnie najważniejsze. Dr Kasia się dobrze sprawiła i jestem jej bardzo wdzięczna za pomoc. Leczę ją jednak od lipca 2015 na te same objawy i do dziś nie wiadomo co to jest. To mnie bardzo martwi bo dzieciaczyna cierpi a ja rozkładam ręce.
Przy praktycznie każdym moim pobycie w MV pytam o badania weta i przekazuję moje obawy co do choroby Tani. Bardzo się boję powtórki. I tyle razy prosiłam o zbadanie, ale mówiono mi, że musi być dłuższy odcinek czasu od brania przez świnkę antybiotyku. I nie robiono badań. Dr Kasia miała Tanię na oku przez 10 dni. Oglądała pod mikroskopem wycinaną tkankę i nic nie stwierdziła. Też ją rozumiem. Ale co ja mam robić gdy pojawia się krostka a następnego dnia jest już praktycznie strup, który ma odpaść. Strup nie odpada tylko przekształca się w ogromną ranę. A wszystko pod kontrolą weterynarza, bo tak było ostatnio. Pojechałam i dostałam maść za 60 zł. Używałam zgodnie z zaleceniami ale nagle zrozumiałam, ze jest znów źle i pojechałam do MV i już trzeba było czyścić ranę. Ja tego nie ogarniam i tu oczekuję na pomoc lekarza a tej pomocy w zakresie ochrony Tani przed zagrożeniem chorobą nie ma. A kto ma wiedzieć jak nie oni. No przecież ja się nie znam na chorobach świnek.
Marzena

Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.

Post autor: Marzena »

porcella pisze:No ale to fakt, że jak sie bierze antybiotyk, to badania bez sensu. U ludzi też.
Prawda, że to za dużo. Ale ja zrozumialam, że przyczyną tej rany było ugryzienie, a potem się "coś" dołączyło?
Nie tym razem to absolutnie nie było ugryzienie. Pojawiły się małe krostki, wrzodziki, które wyleczyłam octaniseptem. Jednak wiedząc co się z Taśką może dziać natychmiast następnego dnia pognałam do MV. Dostała zastrzyk na roztocza i maść. Smarowałam maścią i czekałam aż strupki odpadną a tu niestety pojawiła się ta okropna rana. Jola widziała jak to szybko się zmieniało i Jola może potwierdzić ile razy grzałam do weta po pomoc a skutek był opłakany. W ciągu jednego dnia powiększyło się to paskudztwo dwukrotnie. To jest strasznie drastyczne choróbsko. A ja za każdym razem robiłam wszystko, żeby Tania miała pomoc w MV. I co? Skończyło się na 10 dniach pobytu w szpitaliku. W trakcie ostatniego przypadku byłam kilkakrotnie w MV. Ja wiem, ze oni chcieli pomóc i dawali co najlepszego można zastosować, ale to nie było pierwszy raz, gdy taka sytuacja powstała. To był już któryś raz z rzędu. A ja nadal nie mam żadnej diagnozy. Nikt nic nie wie. I dla mnie to jest straszne bo ja nie mogę patrzeć już na cierpienie Tani. :sadness:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.

Post autor: Asita »

Hm, Marzenko, a nie chciałbyś spróbować opinii innego weta? Niedaleko na Pustułeczki jest inna klinika, tam jest np dr Kliszcz, który zajmuje się świnkami, ząbkami, ich dietą. Może on by miał jakiś pomysł? Miałam do niego dotrzeć z moim Żurkiem, ale niestety po śmierci Alfika (który notabene był operowany w MV) nie dałam rady tam dłużej siedzieć i wróciłam do Trójmiasta. Ale wiem, że dr Kliszcz bardzo zgłębia problemy świnkowe, zadaje wiele pytań i zleca wiele badań. Może miałby jakiś pomysł? Tak tylko radzę, nie musisz tego robić.
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Marzena

Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.

Post autor: Marzena »

Bardzo dziękuję. Muszę spróbować. Na razie zakończymy ten etap leczenia u dr Kasi. Wierzę, że jest bardzo dobrym lekarzem i robi co może. Przyczyna może być trudna do odgadnięcia. Jednak chciałabym by podjęła próbę zrozumienia problemu.
Ja byłam z Tasią u innego weterynarza ale on nie bardzo się znał. Być może ten o którym piszesz miałby jakiś pomysł tylko teraz kiedy Tania jest zdrowa to tak nie bardzo jest jak do niego iść a szczerze mówiąc wolałabym by była już zdrowa. Ale za podpowiedź bardzo dziękuję. :buzki:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.

Post autor: Asita »

Tak pomyślałam o nim, bo miałam kilka razy kontakt mailowy z nim (miałam umówioną wizytę, jak byłam w Wawie, ale - jak pisałam - nie dotarłam) i dał mi kilka cennych porad (nieodpłatnie). Miałam też kontakt z dziewczyną z forum, która do niego chodzi, i złego słowa na niego nie powiedziała. Wręcz się na niego 'wkurzała' czasem, że ciągle jakieś badania robi, żeby zobaczyć co się dzieje albo wykluczyć coś.
Mam nadzieję, że Taniusia będzie zdrowa :fingerscrossed:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Marzena

Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.

Post autor: Marzena »

Bardzo dziękuję. Ona musi być zdrowa. Innej opcji nie biorę pod uwagę! Ale dobrze wiedzieć, że można skorzystać z pomocy jeszcze w innym miejscu.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23199
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.

Post autor: porcella »

Pulsvet przeprowadza się na Alternatywy 7.
Polecana jest też dr Agata Godlewska.
Najbliżej macie Ogonek - dr Milena Wojtyś-Gajda to dobry i doświadczony lekarz.
jednak mam nadzieję, że się ta cala historia nie powtórzy, bo to i ból i stres :fingerscrossed:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”