Będziesz jechać to MV? Oni, jak i zresztą inni, pewnie chcieliby mieć Was dzień wcześniej, co by własne badania porobić.
Swoją drogą, to tak myślę o Was... niby przy okazji badania u Nutki a tu wyszło takie coś niespodziewanie i po paru tygodniach na kontroli się powiększyło...jak to tak? Czasem się zastanawiam, czy kontrolować te nasze świnie czy lepiej nie... Teraz to sama nie wiem, co robić, ale z Żurkiem też ciągle jeżdżę, to chyba jednak nie da się pozostawić...
Na pewno będzie dobrze, tyle ostatnio się operacji udaje, że chyba już żadna się nie-nie uda

Nerwów się najesz co nie miara i tego się nie uniknie (my tu też będziemy drapać w klawiaturę czekając na wiadomości), ale na pewno uda się Wam to przezwyciężyć, jestem dobrej myśli

Tucz Nuteczkę, co by ciałka miała w zapasie
