Rozsądek rozsądkiem ale jak pod domem siedzi kilka dni kociak, mały, brudny, biedny... No co Ci będę mówić

I tym sposobem "Gdy Ci smutno, gdy Ci źle, kocem z kotów nakryj się".
Jola - widzę lubisz łysole

Mamy 4 koty i wszystkie pokojowo nastawione. Zwłaszcza najstarsza kotka. Ona to potrafi się wbić świniom do klatki z hamak zająć. W domu zawsze też były małe gryzonie np. chomiki, szczury, nornik i to z reguły te maluchy były obserwowane. Ale agresji też nie było. NAwet kocur wzięty z ulicy, nauczony pewnie polowania, nie reaguje. Inna sprawa, ze jakby co to psy gonią koty od klatek.