
Elegantka Pianka [Stargard]- już w DS
Moderator: silje
Re: Elegantka Pianka [Stargard]- adopcja wstrzymana
Jutro umowę podpisujemy to chyba można przenieść 

Re: Elegantka Pianka [Stargard]- adopcja wstrzymana
Pianka nie wie, ale oficjalnie przeszła pod moją opiekę, co dziś przypieczętowałam własną krwią podpisując umowę adopcyjną z paprykarzem, więc jak najbardziej prosimy o przeniesienie do uratowanych 

- diefenbaker
- Posty: 1787
- Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
- Miejscowość: Piaseczno
- Kontakt:
Re: Elegantka Pianka [Stargard]- adopcja wstrzymana
a jak się Pianka miewa...?
- martuś
- Posty: 10214
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Pianka -pieszczoch i Mili-najdzielniejsza świnka świata
ooooo, przeniesiono nas do uratowanych
Ano cicho, gdyż czasu i siły nie ma na pisanie. Dzieje się dużo - ja mam teraz problemy rodzinne, w pracy ostry zachrzan, Mili znowu chora bardziej niż zwykle, tylko Pianka na przekór wszystkiemu zdrowa i ma się świetnie. Jakiś czas temu dostała hamak do klatki- okupuje go non stop
Objada mnie ze wszystkiego, apetyt ma wilczy. Przytulak z niej niesamowity
Ogólnie świnia ideał i czyścioch- postanowiła, że na mnie i swój hamak nie sika- taka z niej dama.
A Mili wiecznie chora. Wybieramy się 7.11 do Warszawy do Medicavetu. Teoretycznie na usunięcie rosnącego nowotworu, ale biorąc pod uwagę, że ostatnio z powodu nawracającego stanu zapalnego łapki i wiecznej biegunki jest od 3,5 tyg non stop na antybiotykach i dalej czuje się średnio (jakaś nerwowa jest, jakby bólowa i coś popiskuje od 2 dni, choć z łapką już dobrze) to nie wiem czy do zabiegu dojdzie. Po zmianie antybiotyku biegunka przeszła na 3 dni, ale znów wróciła. Bywało lepiej, ale dobre czasy w przypadku Mili już dawno się skończyły. Trochę zrezygnowana jestem i macki mi opadają od tych wiecznych chorób Mili


Ano cicho, gdyż czasu i siły nie ma na pisanie. Dzieje się dużo - ja mam teraz problemy rodzinne, w pracy ostry zachrzan, Mili znowu chora bardziej niż zwykle, tylko Pianka na przekór wszystkiemu zdrowa i ma się świetnie. Jakiś czas temu dostała hamak do klatki- okupuje go non stop


A Mili wiecznie chora. Wybieramy się 7.11 do Warszawy do Medicavetu. Teoretycznie na usunięcie rosnącego nowotworu, ale biorąc pod uwagę, że ostatnio z powodu nawracającego stanu zapalnego łapki i wiecznej biegunki jest od 3,5 tyg non stop na antybiotykach i dalej czuje się średnio (jakaś nerwowa jest, jakby bólowa i coś popiskuje od 2 dni, choć z łapką już dobrze) to nie wiem czy do zabiegu dojdzie. Po zmianie antybiotyku biegunka przeszła na 3 dni, ale znów wróciła. Bywało lepiej, ale dobre czasy w przypadku Mili już dawno się skończyły. Trochę zrezygnowana jestem i macki mi opadają od tych wiecznych chorób Mili

- martuś
- Posty: 10214
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Elegantka Pianka [Stargard]- już w DS
Eh najgorzej jak tak wszystko na raz
Trzymamy bardzo mocno za Mili i za Ciebie 


- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Elegantka Pianka [Stargard]- już w DS
Z całych sił. Dobrze, że Pianka przytulas, to bardzo pomaga w odstresowaniu Dwunoga, jak wypraktykowałam. Trzymaj się 

Re: Elegantka Pianka [Stargard]- już w DS
Pianka została sama. Mili wczoraj odeszła za TM. Niestety.
Nie mieszkały ze sobą, bo Mili coraz bardziej była schorowana i denerwowała się smarkaczem, który był za długo w jej okolicy, ale na wybiegu bywały razem i Pianka zawsze lubiła zaglądać do klatki Mili. Polubiły się dziewczyny. Teraz jest taka cisza. Już nie ma stereo jak wtedy, gdy każda w swojej klatce chrupała smakołyki. Może to i dobrze, że klatki były osobno- teraz nie ma dramatu. Pianka nie woła Mili, nie szuka. Mili ostatnio i tak ciągle pod kocykiem leżała po operacji, więc Pianka nie odczuje tak drastycznie straty.
Pianka ma się dobrze. Tylko dziś w nocy taka była spokojna, wtulona we mnie, nawet się nie poruszyła, a zawsze chodziła po mnie szukając sobie najwygodniejszego miejsca. Ona wyczuwa nastroje- takie mam wrażenie.
Muszę się nauczyć nie nastawiać zegarka na kolejne karmienia Mili i leki nocne. Nie kroić 2 plastrów ogórka tylko 1. Wszystko już tylko razy 1...
Nie mieszkały ze sobą, bo Mili coraz bardziej była schorowana i denerwowała się smarkaczem, który był za długo w jej okolicy, ale na wybiegu bywały razem i Pianka zawsze lubiła zaglądać do klatki Mili. Polubiły się dziewczyny. Teraz jest taka cisza. Już nie ma stereo jak wtedy, gdy każda w swojej klatce chrupała smakołyki. Może to i dobrze, że klatki były osobno- teraz nie ma dramatu. Pianka nie woła Mili, nie szuka. Mili ostatnio i tak ciągle pod kocykiem leżała po operacji, więc Pianka nie odczuje tak drastycznie straty.
Pianka ma się dobrze. Tylko dziś w nocy taka była spokojna, wtulona we mnie, nawet się nie poruszyła, a zawsze chodziła po mnie szukając sobie najwygodniejszego miejsca. Ona wyczuwa nastroje- takie mam wrażenie.
Muszę się nauczyć nie nastawiać zegarka na kolejne karmienia Mili i leki nocne. Nie kroić 2 plastrów ogórka tylko 1. Wszystko już tylko razy 1...
- Natalinka
- Posty: 2611
- Rejestracja: 15 gru 2014, 17:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz
- Kontakt:
Re: Elegantka Pianka [Stargard]- już w DS
Bardzo mi przykro, Pati. Niech się Pianka chowa zdrowo dla odmiany 

Czarna Kluska i Morena
- martuś
- Posty: 10214
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Elegantka Pianka [Stargard]- już w DS
Najgorzej jest się do tego przyzwyczaić...Pati od Mili pisze: Muszę się nauczyć nie nastawiać zegarka na kolejne karmienia Mili i leki nocne. Nie kroić 2 plastrów ogórka tylko 1. Wszystko już tylko razy 1...
