
Czterej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- sosnowa
- Posty: 15291
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
to jest w ogóle dokładnie to samo 

- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
Joanna wpisała do watku o karmach ratunkowych swoją recepturę wyprobowaną - a nuż chwyci?
- Pulpecja
- Moderator globalny
- Posty: 1173
- Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
Wczoraj już wszystko spisałam od Joanny. Po pracy idę na łowy, a potem do Zwierzętarni z Julianem i mam nadzieję, że dostaniemy tam resztę.
Rano Król Julian łaskawie zjadł jeden suszony liść brzozy
. Natki i papryki nie ruszył. A rodicare'a (dosmaczony suszonym zielonym jęczmieniem) po ciężkiej walce wcisnęłam mu 500 ml.
Mam wrażenie, że i tak wszystkie uzyskane dzięki temu kalorie spaliły się podczas odwracania się pupskiem (coraz chudszym) od strzykawki i chowania się pod moim łokciem.
Rano Król Julian łaskawie zjadł jeden suszony liść brzozy


- Pulpecja
- Moderator globalny
- Posty: 1173
- Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
Jestem kompletnie załamana. Julian nadal nie je, choć stał się mniej ruchliwy przy karmieniu. W środę miał badanie krwi i następne zdjęcie czaszki. Wyniki się poprawiły, na zdjęciu nic nie widać, a świnia ważyła już tylko 830. Ranka po zębie ładnie się goi. Wszystkie lekarki ze Zwierzętarni już go oglądały i są bezsilne.
W środę wetka poradziła mi, żeby wkładać mu do pyszczka maleńkie kawałeczki jedzenia (rozmoczona karma, sałata, pomidor, jabłko), że może poczuje smak jedzenia i zacznie gryźć. Ale nic z tego, połowa - jeśli nie więcej - karmy ląduje na podłodze, mikroskopijne strzępki cykorii i jabłka również. Trochę winogron przełknął, ale raczej ilości śladowe. Natomiast chętnie pije samą wodę, wtedy nie ucieka przed strzykawką i nawet ciągnie. Ale karmy z tej samej strzykawki już nie chce. Jeszcze najwięcej udaje mi się wcisnąć mu rozmoczonej CC z suszoną miętą. Tylko się cholerstwo non stop zapycha tymi drobinkami z mięty.
Dzisiaj jesteśmy umówieni między 18.00 a 20.00 do dra Tomasza, który Julianka operował i może on czegoś się dopatrzy i na jakiś pomysł wpadnie. Bo ja od wczoraj wieczór zaczęłam się zastanawiać, czy jest sens dalej go męczyć
W środę wetka poradziła mi, żeby wkładać mu do pyszczka maleńkie kawałeczki jedzenia (rozmoczona karma, sałata, pomidor, jabłko), że może poczuje smak jedzenia i zacznie gryźć. Ale nic z tego, połowa - jeśli nie więcej - karmy ląduje na podłodze, mikroskopijne strzępki cykorii i jabłka również. Trochę winogron przełknął, ale raczej ilości śladowe. Natomiast chętnie pije samą wodę, wtedy nie ucieka przed strzykawką i nawet ciągnie. Ale karmy z tej samej strzykawki już nie chce. Jeszcze najwięcej udaje mi się wcisnąć mu rozmoczonej CC z suszoną miętą. Tylko się cholerstwo non stop zapycha tymi drobinkami z mięty.
Dzisiaj jesteśmy umówieni między 18.00 a 20.00 do dra Tomasza, który Julianka operował i może on czegoś się dopatrzy i na jakiś pomysł wpadnie. Bo ja od wczoraj wieczór zaczęłam się zastanawiać, czy jest sens dalej go męczyć

- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
A przeciwbólowe? Może on chce umrzec bo go boli? I nie ma sily jeść. No i nie wie, jak to robic, bo mu się zmienił układ sił w paszczy.
Pulpecjo, patrzylas do wątku Joanny.ch i jej Buni? Tam dosc podobnie bylo na poczatku.
Trzymam kciuki!
Pulpecjo, patrzylas do wątku Joanny.ch i jej Buni? Tam dosc podobnie bylo na poczatku.
Trzymam kciuki!
- Pulpecja
- Moderator globalny
- Posty: 1173
- Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
Przeciwbólowe oczywiście dostaje - tramal 2x dziennie. Kupiłam mu dzisiaj gerberka jabłko z dynią i trochę zjadł. Wydaje mi się, że dr Ziętka z zielonym jęczmieniem, ostropestem i suszoną pietruszką też trochę starał się ciągnąć ze strzykawki.
anmitsu bardzo mnie wzruszyła - jednemu z dzieci Grobelki - coronetowi - nadała imię upamiętniające Pulpecika
anmitsu bardzo mnie wzruszyła - jednemu z dzieci Grobelki - coronetowi - nadała imię upamiętniające Pulpecika
- sosnowa
- Posty: 15291
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
Z całych sił trzymam, wierzę, że da radę. Jak coś zaczął jeść, to świetnie,
Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
Mocno trzymam kciuki
Dziękujemy za wspomnienie o nas.

Dziękujemy za wspomnienie o nas.
- Pulpecja
- Moderator globalny
- Posty: 1173
- Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
Budzę się rano, robię kawę i ... nie mam co robić. Tzn. mam (dom cały zapuszczony niemożebnie i wszystko inne też), ale ostatnie 2 tyg. tylko karmiłam, myślałam, czym karmić, podawałam leki, jeździłam do weta. Wczoraj posprzątałam klatkę, wyprałam mebelki, założyłam hamak, porobiłam zdjęcia, na spacerze z psami nazbierałam trawy, liści poziomek i podagrycznika. Za nic innego nie mogłam się zabrać. I ciągle się dziwię, że nie muszę biec do Julianka...
W ciągu dwóch tygodni straciłam dwóch królów. Powinnam zmienić tytuł wątku, ale nie mogę
Wczoraj pozwoliłam sobie na czarny humor i zapowiedziałam Diegowi, że pod żadnym pozorem ma nie wybierać się za TM, bo nie mam trzeciego szpadla. Pierwszy złamałam chowając w ogrodzie Pulpecika, drugi wczoraj - Julianka.
Sezon wiosnenny oficjalnie rozpoczęty, szkoda, że Król Julian nie doczekał.

A to nasz nowy tymczas-nietymczas Gniewko.

Przez 2 tyg. nie miałam czasu, żeby założyć mu wątek, ale teraz przedstawiam go oficjalnie: Proszę Państwa, oto Gniewko syn Świniaka.

Przejęłam go w imieniu SPŚM w dniu śmierci Pulpecika, przez ostatni tydzień dotrzymywał towarzystwa Diegowi i Julianowi, miał parę spięć z Diegiem, który nie jest zadowolony z obecności smarkatego, szczęka na niego i goni od czasu do czasu. Ale wczoraj, gdy wyjęłam Diegusia, żeby pooglądać, czy nie ma jakiś ranek, Gniewko tak przeraźliwie go nawoływał, że musiałam mu go oddać.

Moja córka uważa, że powinien mieć na imię Algid(a), bo wygląda jak lody karmelowo-waniliowo-czekoladowe
W ciągu dwóch tygodni straciłam dwóch królów. Powinnam zmienić tytuł wątku, ale nie mogę

Wczoraj pozwoliłam sobie na czarny humor i zapowiedziałam Diegowi, że pod żadnym pozorem ma nie wybierać się za TM, bo nie mam trzeciego szpadla. Pierwszy złamałam chowając w ogrodzie Pulpecika, drugi wczoraj - Julianka.
Sezon wiosnenny oficjalnie rozpoczęty, szkoda, że Król Julian nie doczekał.

A to nasz nowy tymczas-nietymczas Gniewko.

Przez 2 tyg. nie miałam czasu, żeby założyć mu wątek, ale teraz przedstawiam go oficjalnie: Proszę Państwa, oto Gniewko syn Świniaka.

Przejęłam go w imieniu SPŚM w dniu śmierci Pulpecika, przez ostatni tydzień dotrzymywał towarzystwa Diegowi i Julianowi, miał parę spięć z Diegiem, który nie jest zadowolony z obecności smarkatego, szczęka na niego i goni od czasu do czasu. Ale wczoraj, gdy wyjęłam Diegusia, żeby pooglądać, czy nie ma jakiś ranek, Gniewko tak przeraźliwie go nawoływał, że musiałam mu go oddać.

Moja córka uważa, że powinien mieć na imię Algid(a), bo wygląda jak lody karmelowo-waniliowo-czekoladowe

- etycja
- Posty: 1197
- Rejestracja: 08 lip 2013, 23:04
- Miejscowość: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Trzej królowie i Hotel pod Zielonym Ogórkiem
Ech
Algid
bardzo pasuje. Gdzie Ci trawa rośnie? U nas trzeba by przy samej ziemi strzyc bo jeszcze takie nieśmiałe niedorosty.

Algid
