Szanowny Pan Fikander wyhodował sobie jakąś łysą zmianę pod brodą. Wielkości połówki suszonego grochu. Doktory rzuciły się do wycinania, jak zwykle. Od razu w poniedziałek. Szanowny Pan Dziadek czuje się dobrze. Zmiana poszła na histopatologię. Bierzemy p/bólowe, antybiotyk i probiotyk.
Komentarz naszej forumowej koleżanki na moje jęki ze niedawno wydałam na jego nogę prawie 1000 zł a teraz 350 zł?
"Buty i bluzka" No własnie. A przecież nie miałam zamiaru ich kupować. Tym bardziej że siedzę w domu już trzeci tydzień na L4 ze szmerami w oskrzelach i antybiotykami
