Ale ze mnie panikara!
Opowiem wam sytuacje i pewnie dla was bedzie smieszna, dla mnie nie byla chociaz teraz sama z siebie sie smieje.
Dzisiaj Alfowi robilam spa. Zrobilam my kitke na grzbiecie i obcinalam wlosy dookola doopki a ten bardzo grzecznie sobie siedzial i czekal az skoncze (pod tym wzgledem Alf jest niesamowity) przy okazji sprawdzalam czy nie ma koltonow pod tylnimi nogami i czy nie ma wlosow w doopce bo mu sie zdarza, ze tam trzeba wyczyscic. Wyczyscilam a troszke dalej patrze cos bialego mu wystaje i nagle mnie olsnilo, ze to jego wacek! Wygladal jakby nie mogl go wsunac do srodka i byl troche obumarly. No dziwnie mi to wygladalo, bo myslalam ze powinnien byc bardziej rozowy kolor i nie taki zwisly. Przerazilam sie, ze biedakowi sie zablokowal i gdyby nie pozna pora dzwonilabym do Ruby zeby mi dala numer do jej nowego veta. Majac jeszcze Alfa na kolanach chwycilam za tel i sprawdzilam na forum, ze samce moga miec problemy z wroceniem pracia na swoje miejsce i trzeba przemyc letnia woda i posmarowac zelem. Napuscilam wody do wanny, przygotowalam zel durexa i lece po Alfa. Patrze a tam wacka juz nie ma

No i wyszlo na to, ze moj Alf wcale nie ma problemu z tym tylko widocznie lubi SPA. Jak zwykle wyszlo na to, ze ja panikara jestem
Jutro wstawie zdjecia bo mam pare nowych.