Biedny Bekonik! Trzymaj się, wiem co czujesz. Jak odeszła moja ukochana suczka myślałam, że nie wezmę innego psa i nie zrobiłabym tego, gdyby na mojej drodze nie stanął zwierzak w potrzebie. Bardzo go pokochałam i nam obojgu jest dużo lepiej, ale, TO WAŻNE, nie martw się, że nowe zwierzę zastąpi Bekona w Twoim sercu. To na szczęście tak nie działa, po prostu nowa komora się dobudowuje. Tamto miejsce już zostaje puste, tylko z czasem mniej boli. A innemu zwierzakowi lżej.