CAVIARNIA

Jakiż on piękny rozet jest! Ale wciąż uważam, że pięć świnek to ostateczna granica szaleństwa, nawet jeśli dogadują się tylko co poniektóre z nich, a kastrat, wiadomo, wszystko by rozwiązał

Jest też maksymalnie znudzony, kłóci się z sąsiadem Argonitem, pyszczą do siebie, wyskakują ze skóry prawie, żeby ich wziąć na kolana, na wybieg... Koniecznie potrzebuje towarzystwa - nie chcę go jednak spotykać z samcami, żeby nie wyrobił sobie agresywnych nawyków.

Piryt zapoznaje się ze Słoną. Ciekawe, co z tego wyniknie.

Będzie parka

Dogadują się. Jutro idą do 120 i zobaczymy, jak w zamknięciu, bo na wybiegach spoko.
Jeśłi sie dogadają, to połączę wątki.
I będzie Słony Piryt.

Słona celnym kopem zadniej nogi studzi zapędy Piryta, za to on odwdzięcza się tak wonnym wiatrem, jakby był całkowicie pełnokrwistym samcem.

zdjęcia byś jakieś dała

Jak będe miała, to dam. Oni się nie chcą fotografować, zarazy...

A - no to już oficjalnie - Piryt i Słona zamieszkali razem i są razem do adopcji!. Do tego stopnia, że wstępnie (bo do czasu Wizyty PrzedAdopcyjnej - rezerwujemy wstępnie) zarezerwowani dla Pani Anny R z Wawy

porcella pisze:Jak będe miała, to dam. Oni się nie chcą fotografować, zarazy...

A - no to już oficjalnie - Piryt i Słona zamieszkali razem i są razem do adopcji!. Do tego stopnia, że wstępnie (bo do czasu Wizyty PrzedAdopcyjnej - rezerwujemy wstępnie) zarezerwowani dla Pani Anny R z Wawy

Super Porcella Mega się cieszę. Powodzenia młodej parze życzymy