dziękuję wszystkim w swoim i w Tosi imieniu...
niestety moja druga świnka chyba popadła w jakąś depresję... złapała grzybicę, a teraz prawie nie je... głównie ze strzykawki

była badana, nie ma nic w pysku, zęby w porządku... początkowo kiepski wet zalecił mi dużo za dużą dawkę imaverolu i myślałam, że się podtruła i stąd ten brak apetytu, dostała kroplówkę by się wypłukać... ale nadal jest podobnie. poza tym przypomniałam sobie, że ona od początku zniknięcia Tosi mniej jadła, tylko na początku myślałam, że wybrzydza, bo ukochaną pietruszkę zjadała... teraz trochę skubnie i sobie idzie