Zuzu jest pod moją opieką.
W pierwszej kolejności miała usuniete 2 guzy na sutkach, jeden rozpadający się, ropiejący.
Okazało się że miała też kamień w cewce moczowej, również usunięty.
Niedawno przeszła sterylke, miała przy okazji badania krwi - wyszedł podwyższony mocznik. Miała 2 dni kroplówki i na kontrolnym badaniu mocznik na szczęście wyszedł w normie. Zdjęcia rtg klatki czyste. Usunięto również kaszaka na pleckach.
W badani hp guzów wyszło że to gruczolakorak niestety.
Rokowania są ostrożne. Zuzu czuje się na razie dobrze.
Ogólnie nie lubi kontaktu z człowiekiem, zwiewa gdzie tylko może, bardzo się stresuje gdy bierze sie ją na ręce, potrafi nawet ugryźć . Całe życie mieszkała ze starszą Panią , sama , w niewielkiej klatce. Był pomysł żeby ją uśpić, zaczełam działać i ją oddali.
Nie pije z poidełka, uczy się jeść różne rzeczy.
Mieszka u mnie od grudnia i dopiero teraz widać że mniej ją stresuje kontakt ze mną, zaczeła do mnie gwizdać jak np wracam z pracy i wie że będzie jedzone.

ale dotykać nie bardzo, tylko karmić. Na początku zwiewała do domku jak tylko mnie widziała.