BRZYDAL wraca do puli adopcyjnej.
Niestety radość z udanego łączenia szybko się skończyła, chłopaki nie chcieli się dogadać...

Starania opiekunów i podejmowanie kilku prób prawidłowego łączenia nie przyniosło oczekiwanego efektu - agresja Brzydala była nie do zaakceptowania. Właściciele z wielkim bólem serca postanowili zwrócić obydwu chłopaków, by znaleźć im nowe domy, które będą w stanie zapewnić im towarzystwo, na które zasługują (u boku nowych, zgranych kolegów).
Chłopcy dostali OGROMNĄ wyprawkę składającą się z ziół, karmy, sianka, trocin oraz legowisk. Był płacz opiekunów, wewnętrzny ból i ogromny żal względem tej sytuacji...

Mnie też jest strasznie przykro, bo wiem co czują.
Niestety tak się czasem zdarza. Nie każdy zwrot z adopcji oznacza nieodpowiedzialność ludzi i nie każdy należy bojkotować...
Wracając do Brzydala i jego charakteru - tak opisuje go poprzednia właścicielka:
"Do ludzi nastawiony pozytywnie, chętnie podchodzi do ręki, ale nie jest typem pieszczoszka. Nie przepada za głaskaniem. Za to na kolanach uwielbia wylegiwać się pod kocykiem, zasypia, wyciąga się i może spędzić tak pół dnia. Do innych świnek jest bardzo ostrożny, nie daje się podejść i nie lubi bliskich kontaktów zapoznawczych. Ale jest też zaczepny i szuka zwady. Mocno terytorialny. Na wybiegu zwiedzi każdy zakamarek w domu, jest ciekawski i odważny. Szybszy niż motorówka. Nie wybrzydza zbytnio w jedzeniu, lubi zdecydowaną większość suszonych ziół, chętnie je każde warzywo czy świeże zielonki".