Strona 2 z 6

Re: Piękniś Charlie :) [Warszawa] - do adopcji po Nowym Roku

: 15 gru 2013, 20:10
autor: Catarinha
O czymś takim, jak adopcja świnki czy innego gryzonia pewnie nie każdy wie. Ale sam fakt istnienia schronisk jest chyba powszechnie znany. Co prawda głównie przebywają tam psy i koty, ale innego zwierzątka chyba nie wyrzucą, prawda? A nawet jeśli nie przyjmą, to mogą doradzić, gdzie można zwierzę oddać. Czyżby ludzie się tak wstydzili swojej nieodpowiedzialności, jaką jest oddanie zwierzęcia? Do tego stopnia, że lepiej je zwyczajnie wyrzucić i do końca jego dni nie wiedzieć, co się z nim dzieje? :(

Charlie, uroczy jesteś :love:

Re: Piękniś Charlie :) [Warszawa] - do adopcji po Nowym Roku

: 15 gru 2013, 20:55
autor: Lena87
Piękny kudłacz :love: Pasowałby do moich chłopaków :roll:

Re: Piękniś Charlie :) [Warszawa] - do adopcji po Nowym Roku

: 15 gru 2013, 21:38
autor: ebedebe
super kudlaczek :) mascia zupelnie jak moj samotny zenus :)

Re: Piękniś Charlie :) [Warszawa] - do adopcji po Nowym Roku

: 15 gru 2013, 22:44
autor: porcella
Catarinha pisze:O czymś takim, jak adopcja świnki czy innego gryzonia pewnie nie każdy wie. Ale sam fakt istnienia schronisk jest chyba powszechnie znany. Co prawda głównie przebywają tam psy i koty, ale innego zwierzątka chyba nie wyrzucą, prawda? A nawet jeśli nie przyjmą, to mogą doradzić, gdzie można zwierzę oddać.
Dla wyjaśnienia: schronisko w Warszawie jest jedno, Na Paluchu, mamy z nim umowę, bo nie mają warunków do trzymania świnek. Mamy też umowy z lecznicami i ze Strażą Miejską z Ekopatrolem. I jeśli Straż znajdzie świnkę, to zamiast do schroniska, wiezie do którejś z "naszych" lecznic. Tak się stało z Charliem. Póki tych umów nie było, to Straż wiozła świnki do schroniska i stamtąd były wydawane do adopcji na tych samych zasadach, co psy i koty.

Re: Piękniś Charlie :) [Warszawa] - do adopcji po Nowym Roku

: 15 gru 2013, 23:04
autor: Catarinha
porcella pisze:Dla wyjaśnienia: schronisko w Warszawie jest jedno, Na Paluchu, mamy z nim umowę, bo nie mają warunków do trzymania świnek. Mamy też umowy z lecznicami i ze Strażą Miejską z Ekopatrolem. I jeśli Straż znajdzie świnkę, to zamiast do schroniska, wiezie do którejś z "naszych" lecznic. Tak się stało z Charliem. Póki tych umów nie było, to Straż wiozła świnki do schroniska i stamtąd były wydawane do adopcji na tych samych zasadach, co psy i koty.
To świetnie, że świnki od razu do Was trafiają! :ok:
Ale co do tych schronisk, chodziło mi o ogólną świadomość społeczną. Każdy wie, że psa czy kota można adoptować, albo oddać do schroniska. Ale świnkę? Jak mówiłam znajomym, że adoptowałam świnkę, to niektórzy patrzyli na mnie, jakbym się z choinki urwała.
Chociaż, jakby się tak zastanowić... Sama świadomość chyba niewiele pomaga, w końcu tyle psów jest przywiązywanych w lesie do drzew... :sadness:

Re: Piękniś Charlie :) [Warszawa] - do adopcji po Nowym Roku

: 16 gru 2013, 0:47
autor: PALATINA
Ludzie nie wiedzą, że świnkę można oddać do schroniska.
W ogóle nie mają pojęcia, gdzie można ją oddać.
Sklep im przychodzi do głowy jako pierwszy (nie wiem, czemu. Mi by nie przyszedł do głowy wcale), a potem długo nic.

Re: Piękniś Charlie :) [Warszawa] - do adopcji po Nowym Roku

: 16 gru 2013, 12:04
autor: sosnowa
Dla m nie ten sklep jest faktycznie dziwny, ale zachowania obsługi sklepu, jak już taka świnię wezmą są jeszcze dziwniejsze, czemu ONI nie dzwonią do SPśM na przykład, tylko wtryniaja świnię do, powiedzmy, klatki z szynszylami?

Re: Piękniś Charlie :) [Warszawa] - do adopcji po Nowym Roku

: 17 gru 2013, 12:07
autor: pucka69

Re: Piękniś Charlie :) [Warszawa] - do adopcji po Nowym Roku

: 17 gru 2013, 13:49
autor: lubię
Zastanawiam się, czy to raczej nie jest przypadek, że dziecko bardzo chciało świnkę, przygotowywało się na nią, ale rodzice mieli niezmiennie inne zdanie. Dzieciak, już niemały, postanowił użyć metody faktów dokonanych - i nie wyszło, rodzice kazali oddać świnkę. Dziecko nie wiedziało co zrobić, więc postawiło zwierzę z wyprawką na ulicy i zadzwoniło po Straż - co się w sumie chwali.
Ta wersja przyszła mi do głowy, ponieważ mój tż prawie wszystkie swoje zwierzaki znosił do domu w ten sposób, bo jego matka widziała w nich tylko źródło zarazy. Więc trzymał akwarium z rybkami przez 3 tygodnie za zasłonką i potem oświadczał matce, że stoi tu już tyle i tyle i nikt nie umarł. Tyle, że teściowa nie grzeszyła konsekwencją, więc zwierzaki zostawały.

Re: Piękniś Charlie :) [Warszawa] - do adopcji po Nowym Roku

: 17 gru 2013, 15:48
autor: PALATINA
Charlie robi się sławny! :mrgreen:
Zainteresowanie nim też już jest spore.
Myślę, że będzie mógł do woli przebierać w ofertach.


Z drugiej strony to przykre, że wystarczy być ślicznym i długowłosym, a wszyscy cię chcą.
A jak jesteś czerwonookim laborantem, to usychasz w DT miesiącami. :(