Strona 2 z 4

Re: Fryderyk [Szczecin]-do adopcji po wyleczeniu

: 28 maja 2014, 19:30
autor: Cynthia
Jak tam Ferdek?

Re: Fryderyk [Szczecin]-do adopcji po wyleczeniu

: 28 maja 2014, 21:36
autor: paprykarz
Właśnie wróciłam z pracy i zaraz się do niego dobiorę. Już się przyzwyczaił i grzecznie siedzi przy smarowaniu i podawaniu leku. Muszę mu nowa dawke policzyć bo upasł bo urósł strasznie. W weekend wyprodukuje jakieś nowe fotki. Mniej sie boi to może ładnie zapozuje nawet.

Re: Fryderyk [Szczecin]-do adopcji po wyleczeniu

: 06 cze 2014, 14:03
autor: JaAnia
Co u ślicznoty?

Re: Fryderyk [Szczecin]-do adopcji po wyleczeniu

: 22 cze 2014, 8:04
autor: Pagie
Piękny maluszek :love:
Może jakieś nowe foteczki?

Re: Fryderyk [Szczecin]-do adopcji po wyleczeniu

: 22 cze 2014, 14:01
autor: paprykarz
A właśnie się wgrywają :)
Fryderyk rośnie, grzybek się leczy i prosię coraz ładniejsze się robi. Maluch jest cudowny ale babiarz z niego i spać nie daje bo po nocach serenady do moich dziewczyn wyśpiewuje. Myśli, że jest dyskretny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Fryderyk [Szczecin]-do adopcji po wyleczeniu

: 22 cze 2014, 14:27
autor: martuś
Macie wesoło z tym małym (a może już nie małym :think: ) szkrabem :szczerbaty:

Re: Fryderyk [Szczecin]-do adopcji po wyleczeniu

: 22 cze 2014, 14:33
autor: paprykarz
Taki średniaczek jest :) Ale jego gwizdy są doniosłe :laugh:

Re: Fryderyk [Szczecin]-do adopcji po wyleczeniu

: 22 cze 2014, 14:34
autor: martuś
Nadrabia głosem :szczerbaty:

Re: Fryderyk [Szczecin]-do adopcji po wyleczeniu

: 22 cze 2014, 21:34
autor: Pagie
Śliczniasek *o*
Ale bym go chciała przygarnąć do mojego Bogusia, wiekowo i charakterkowato by się zgrywali :szczerbaty:
Właściwie to już zaczęłam męczyć moich rodziców :redface: chociaż jak na razie stoimy w miejscu i nie wiem czy coś by z tego wyszło... :x

Głaski! Zdrowiej maluszku :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Fryderyk [Szczecin]-do adopcji po wyleczeniu

: 25 cze 2014, 22:09
autor: paprykarz
Jutro Fryderixon :) jedzie ze na kontrolę. Zobaczymy czy "pieczarki" się leczą. Proś waży już 640 g