CAVIARNIA

Sandra od kilku dni niestety ma rozwolnienie (od piątku conajmniej). W piątek i weekend próbowaliśmy działać smectą - pomagało ale tylko na chwilę. Dziś była u weterynarza, dostała jakiś lek dla gryzoni na problemy trawienne plus zastrzyk z nospy i wit B12. Za dwa dni kontrola. Jak się nie poprawi dostanie antybiotyk.
Także trzymać kciuki za królewnę coby obyło się bez antybiotyku.

Sandra bez wygłupów!

Rusty pisze:Czekam na odpowiedź na priv w sprawie adopcji Sandrusi

Moim dziewczynom ostatnio czytałam Pratchetta i słuchały namiętnie, teraz czytam inną książkę i są wyraźnie mniej zainteresowane. Znają się na literaturze

faktycznie się znają, też namiętnie to czytuję! To kcukam, żeby Sandra trafiła do tak rozwiniętego czytelniczo domu!

A co do biegunki, Marta, zbadaj jej boby na kandydę, bo ostatnio, to mało która świnia tego nie ma

Na razie jest ok, leki pomogły - rozwolnienia nie ma, apetyt jest

To dzięki Bogu, bo już miałam wyrzuty,ze źle się nią zajmowałam pod Waszą nieobecność.
Może jakieś nowe fotki królewny?

Jak mozna takie słodkości oddac? Najprosciej nie decydować się na zwierzaka, a nie fundowac mu niepotrzebny stres.Pozdrawiam swineczki

Sandra jest wolna? Bo jest na nią Pani chętna, już miała WPA i świnkę adoptowaną od Nas

Sandra jest wstępnie zarezerwowana już

Sandrulek z Kazią (sąsiadka z klatki obok) i ulubionymi borówkami )

Och jak mniamuśnie My też dziś przynieśliśmy dziewczynkom boróweczki, to prawie jakby już jadły razem
A jak tam Sandrusi brzuszek się czuje? Przy koleżance na dużą wygląda, ile ona waży?