CAVIARNIA

No co zrobić, taka praca...codziennie mam do czynienia z plikami o rozszerzeniu .ai.


To się mi od razu skojarzyło

Oj no nieważne, świnka przepiękna, zazdraszczam przyszłemu DS!

Moi Drodzy,
Ai niedługo pojedzie do Wrocławia, gdzie dokończy u lubię kwarantannę, a później przeniesie się na drugą stronę klatki schodowej do Uli i jej świńskich dziewczyn

Czekamy cierpliwie

Bez przesady, Jelcz-Laskowice to nie druga strona klatki schodowej Ale do pracy Uli mam faktycznie blisko. Wyprawka się suszy

Ai dotarła bezpiecznie do Wrocławia wczoraj wieczorem kwarantannę dokończy u lubię i w połowie tygodnia wyruszy do DSu

Wczoraj była trochę przestraszona (ale nie udawała martwej ), więc zaparzyłam sobie herbatę i siadłam, mając małą na kolanach i twardy zamiar siedzenia, aż się z nami oswoi (z góry założyłam, że to może potrwać). W połowie kubka Ai już mnie ochrzciła, zeżarła całą lebiodkę, jaką miała do dyspozycji i łażąc po mnie zagadywała pozostałe prośki O leżeniu nie ma mowy, ale bać, to ona się nie boi. Może trochę ją peszą nowe dźwięki i zapachy, ale energia ją roznosi i nie daje siedzieć schowanej w domku

No i pojechała, prosto z kontroli Myślę, że będzie dobrze, u mnie się z dziewczynami bez jednego turkotu dogadała, a że baardzo potrzebuje świńskiego towarzystwa, to ze starszymi też się pewnie bez problemu zakumpluje.

czekamy na wieści!

Ai przejęłam jeszcze u weterynarza. Po wypuszczeniu w domu od razu wyruszyła na zwiedzanie pokoju. Szybko zaprzyjaźniła się z Bubą dzięki czemu moje Starsze Panie mogą odpocząć Z Bubą szalały około godziny, po czym wymęczona Buba poszła spać, a Ai dalej szalała już solo. Jedyny problem jest taki, że Buba zajęła domek w klatce i traktuje go jako swoje terytorium. Czasem inne mogą z niego korzystać, a czasem zostaną pogonione. Mimo tego, od pół godziny są zamknięte w klatce i jest spokój