CAVIARNIA

martuś pisze:Jakie obaj mają uszka postrzępione Są z pseudo?

Tak :-/

Jutro postaram się zrobić zdjęcia A tak na szybko, smarujemy, zakraplamy, podajemy i chłopaki wychodzą na prostą. Wagę trzymają Radek prawie 1300g a Mars 1200g.

Hej, chłopaki? Jak tam? Nie bijecie się?
Ann - dr Oliwia wróciła już z urlopu, trzeba by się do niej kiedyś wybrać z okiem Marsa. Jak ono wygląda? On coś dostał na to oko czy nic?
Dr Oliwia Łobaczewska, okulistka, przyjmuje w różnych lecznicach w Wawie, na zapisy.
Nie wiem gdzie byłoby Ci najwygodniej. Może tu:
http://www.arswet.warszawa.pl/calodobow ... et--1.html
Jak nie to przyjmuje też na Gagarina, na Puławskiej, W Medicavecie ( w piątki), w Ogonku, w Kajmanie. Trzeba zadzwonić i się zapisać.

pucka69 pisze:Hej, chłopaki? Jak tam? Nie bijecie się?
Ann - dr Oliwia wróciła już z urlopu, trzeba by się do niej kiedyś wybrać z okiem Marsa. Jak ono wygląda? On coś dostał na to oko czy nic?
Dr Oliwia Łobaczewska, okulistka, przyjmuje w różnych lecznicach w Wawie, na zapisy.
Nie wiem gdzie byłoby Ci najwygodniej. Może tu:
http://www.arswet.warszawa.pl/calodobow ... et--1.html
Jak nie to przyjmuje też na Gagarina, na Puławskiej, W Medicavecie ( w piątki), w Ogonku, w Kajmanie. Trzeba zadzwonić i się zapisać.

Problemy z oczkiem ma Radek. Dr. Kasia przepisała mu krople które zakraplamy. Nic się z oczka nie wylewa. dr Oliwię znam bo mojego leczyła )) do arswetu nam najbliżej.

A co u chłopaków :
Byliśmy wczoraj na kontroli z chłopakami. U Marsa skóra wygląda super, mam go jeszcze wypędzlować 2 razy i umyć. Sierść wypada ale na razie mam obserwować.
Radek :
Zostawiamy jeszcze pędzlowanie, bo on na większej powierzchni miał grzyba. Ale żeby nie było tak pięknie. Radek kichał od kilku dni, i trochę mu z nosa leciało. Osłuchowo ogólnie ok, temperatury nie miał. Zachowuje się też normalnie, dostał zapobiegawczo antybiotyk. We wtorek idziemy na kontrolę.
Dr. Judyta jeszcze raz go osłucha. I mam jej zwrócić uwagę na serducho, bo coś teraz było przytłumione. Jak trzeba będzie to pojedziemy do Vetkardii.
Chłopaki żyją obok się, na razie jeszcze chce ich wyleczyć a potem spróbuje ich połączyć. Boję że nic z tego nie wyjdzie. Radek do bijatyki jest pierwszy
Myślałam też o zapoznaniu Marsa z moim chłopakiem. Oni jeśli chodzi o zachowanie są na podobnym poziomie.
A tak to chłopaki dają czadu Jak ja kocham jak w domu słychać świnie. Muszę się uwijać bo jak rano szybko żarcia nie dostaną, to dostaje wiązankę

Jakiś niedoczas mnie złapał.
Osłuchowo u Radka dobrze, dostał niestety "syropek" na grzyba bo opornie schodzi. Marsika znów pędzluje bo zauważyłam dwa nowe strupki.

Taką dużą grzybicę to trochę się leczy. Dostał coś osłonowego na wątrobę? a jak tam z oczkiem? lepiej?
Niedoczas jest mi pojęciem znanym

Tak dostał.
Chłopaki płuca mają na pewno zdrowe . Jak zaczną nadawać to ciężko ich uciszyć
W czwartek zapisani jesteśmy na kontrolę do dr. Kasi w Medicavet.
Chłopaki są w jednej klatce, ale przedzielonej. Wczoraj przez ponad godzinę była walka przez kraty, cykanie, pisk i walenie o kraty. Nie wiem o co im poszło

Radek, dostaje :
Fluconazole
zentonil
probiotyk
immunoglukan
vit. C
+ wcierka na skórę + maść z wit. A żeby nawilżyć naskórek

Mars:
probiotyk
immunoglukan
vit. C
+ wcierka na skórę

Radek też załapał że u mnie można wybrzydzać. Mars za to dzielnie wszystko je Nie mogę coś wrzucić fotek :-/
Chłopaki w ogóle nie piją wody z poideł. Wymieniam im codziennie wodę, ale jest nie ruszona.

Panowie pozują
Radek :

Mars:






Razem:

Wczoraj byliśmy na kontroli.
dr. Kasia jest zadowolona, grzybicy powoli mówimy "papa" . Przestawiamy się na kąpiele, wcierka jeszcze zostaje u Radka, u Marsa odstawiamy. Marsowi muszę zakraplać do oka krople, lekko mu ropieją.

Wiem że to nie wątek mojego prosiaka, ale pożalę się niestety . Okazało się wczoraj że moje prosie ma powiększoną lewą nerkę + liczne torbiele. W następny piątek operacja usunięcia nerki, wcześniej jeszcze wizyta u kardiologa bo nie wiadomo czy serce wytrzyma :/