CAVIARNIA

Genialne!
Świetne zdjęcia - świńskie wyrazy twarzy złapane jeden za drugim

Wieczorne pozdrowienia



Panowie mieli wczoraj zły dzień chyba, kłócili się trochę (bez zębów, jak to oni), włączali motorki, machali nosami. Pogodziła ich dopiero marchewka! Dzisiaj znowu wspólne brykanie i spokój. Coraz częściej mi się wydaje, że wielkiej miłości to między nimi nie ma, ale zdecydowanie się lubią.
A Folbryk coraz bardziej lubi nas:


Brusik łypie okiem...


...bo pojawiła się nowa zabawka



Działo się! Brus przypomniał sobie młodzieńcze podskoki, Folbryk całkiem oszalał

A na dobranoc - Folbrykowe kopytka

Wychodzą same z klatki? Pieszczoch nie chce... Może z nowego domku będzie wychodził...

A próbowałaś go żarełkiem kusić?
Jak klatka była jeszcze "na wysokości" i trzeba było ich wynosić na wybieg, to zawsze dostawali tam jakieś szamanko. A teraz jak są uziemieni i mają to wyjście zrobione, to wystarczyło Brusowi pomachać koperkiem przy wyjściu i zaraz wylazł. Folbryk się trochę bał i (nie wiem czy to przypadek, czy oni tacy mądrzy...) Brusik wracał kilka razy po niego do klatki i w końcu wyskoczyli razem. Po chwili już skakali we wszystkie strony jak szaleni.
Tak, tak, moi chłopcy są zdolni do wszystkiego - w imię koperku!

Ach, bo możliwość samodzielnego wychodzenia to jest zupełnie co innego, niz wybieg "na wynos" Był kiedyś taki tymczas, Everest himalajek laborant, który, jak mu sie otworzyło klatkę, to zajmował się głównie wchodzeniem i wychodzeniem z niej. Po kilkadziesiąt razy, aż się zmęczył i padł. Żadne tam bieganie, zwiedzanie kątów, najlepiej jest hyc i wyhyc!

Ale super schody. Wlasnie dostalam natchnienia jak zrobic fajne wyjscie dla moich swin

Pyszczki małe, jakie one śliczne!

Mój faworyt zdjęciowy:

Foggy - Folbryka najłatwiej fotografuje się w częściach, reszta prosięcia zazwyczaj jest pod czymś... ale dzięki temu można takie kopytka właśnie przyłapać

Otwarta klatka i samodzielny wybieg rzeczywiście baaaaardzo przypadły prośkom do gustu! Na noc ich zamykamy i jak wchodzę rano do pokoju to widzę tylko dwa nosy przy wyjściu - po chwili dwa ryjki przy misce (wyczyszczonej przez noc) - potem znowu przy wyjściu... biedaki nie mogą się zdecydować czy chcą wyjść czy jeść

Super prosiaki całuski ode mnie i Lusi a schodki mnie również zainspirowały

Cieszę się, że schodki się Wam spodobały - Brus i Folbryk je kochają brykającą miłością

Wyjeżdżamy na kilka dni i odwieźliśmy prośki do cioci na urlopik. Wiem, że mają dobrą opiekę więc się nie martwię - ale jak dziwnie w domu bez chrumkania...