No jak się okazało, to Panowie wcale nie z tych mniejszych. Łobuziak, czyli Kudłaty szybko dogonił z wagą Pucka. Obaj ważą ponad 1 kg. Natomiast Dyzio, czyli Włochaty rośnie sobie i dogania kolegów. Świnki dogadały się, ale bardziej po swojemu. Ogólnie mieszkają teraz nie w jednej, ale w dwóch klatkach. Pucek i Łobuz mieszkają razem. Dyzio mieszka sam w kawalerce

. Jest najmniejszy i najbardziej zaczepny z całej trójki. Ucieka dwóm kolosom i chowa się za kwiatki. Potem cichutko kwik kwik, a tamte dwa go szukają. Cała trójka chodzi gęsiego po całym mieszkaniu. Łobuz i Pucek obaj bardzo dominujący panowie.

I obaj w zbliżonych kolorach.
Wczoraj po raz pierwszy odkąd do nas trafili była kąpiel Dyzia czyli Włochatego. Młodzieniec sfilcował się troszeczkę i nie dałyśmy rady już go wyczesać. Mały kąpać się nie lubi, nie ma natomiast nic przeciwko suszarce, a grzebień to jego wróg. Drze się jak obcierany żywcem ze skóry. Poza tym okolice tyłka są nie do ruszenia.
