No własnie jeszcze nie wiem, ale zaraz się dowiem, mam nadzieję.
Edit: mamy sytuację napiętą, bo transport by był i to jaki! jutro rano z dworca Poznań główny (pociąg wyrusza około 8.30), ale nie mam jeszcze odzewu od obecnych opiekunów. Byłoby rewelacyjnie, ale czy się uda?
Trzymamy kciuki za transport i łączenie. To widać znak od losu, że Niesia teddikowa pojawiła się na forum w tak smutnym okresie. Po prostu jest Wam pisana.
Też tak czuję.
Kiedy straciłam ukochaną sukę, wzięty potem szczeniak w potrzebie prawdopodobnie zostal poczęty dokładnie w dniu, kiedy odeszła Tina. Wniskuję to z jego daty urodzenia.
Tak bym chciała, żeby jutro już była u nas, ale szanse maleją.