Strona 2 z 2
Re: Amor [Warszawa] już znalazł dom na zawsze
: 25 maja 2015, 14:32
autor: sosnowa
Dziękuje!
dalsze losy naszego kochanego skarba można sledzić
TUTAJ
Re: Amor [*] osierocił swój dom
: 19 sie 2015, 12:32
autor: sosnowa
Niestety ta historia, choć bardzo piękna, skończyła się szybko i źle.
Nasz kochany Amor, a raczej Euzebiusz, bo takaie nosił u nas imię, umarł 7 sierpnia 2015 na raka płuc i związane z nim zapalenie.
Od początku miał szczególny sposób oddychania, diagonostyka (bardzo dokładna) wykazała tylko przebudowane małżowiny nosowe, do obserwacji. Brak przyrostu zbyt niskiej wagi (ok 850g) tłumaczony był problemami z zębami. Ze względu na impakcję i bardzo obfite osady w pęcherzu były wskazania medyczne do sterylizacji, która pozwoliłaby mu także na szczęśliwe pożycie z dwoma pięknymi samicami (dlatego też mogliśmy go adoptować mając dziewczyny).
Najlepszy weterynarz w Polsce zakwalifikował go do zabiegu, który odbył się 3 sierpnia. Tego samego dnia zaczęły się upały, obie przyczyny powiększyły zapewne kłopoty z oddychaniem. Początkowo nie wyglądało to groźnie, potem zdiagnozowano zachłystowe zapalenie płuc. Mimo bardzo dobrej opieki, odważnej terapii i walki lekarzy z Medicavetu Zebciunio nie przeżył nocy z 6 na 7 sierpnia. Sekcja wykazała rozległe, niediagnozowalne mikrozmiany nowotworowe w całych płucach. Może mógł pożyć jeszcze trochę. Ale niestety nie długo. Trudności z ddychaniem miał już w czasie czerwcowych i lipcowych upałów. Prawdopodobnie tych sierpniowych nie przeżyłby tak czy inaczej. Pocieszam się trochę, że w lecznicy miał chłodno i podawano mu tlen oraz leki przeciwbólowe. Na pewno cierpiał mniej niż gdyby umarł w domu. Ale był też sam w tych chwilach. Mam nadzieję, że wiedział, że go nie oddałam i wrócę.
Kochałam go.
Re: Amor [*] osierocił swój dom
: 19 sie 2015, 12:42
autor: Lilith88
Sosnowa popłakałam się.. Też mam nadzieję, że wiedział, że czuł, że go kochasz, bo jak inaczej zwierzakowi wytłumaczyć, że się wróci i że się go nie opuściło w takiej sytuacji, że ma swój dom na zawsze który będzie na niego czekał..
Re: Amor [*] osierocił swój dom
: 06 sty 2017, 7:59
autor: sosnowa
Niby dużo czasu minęło, ale nie przestało boleć i pustka jak była tak jest. Choć stado moje rośnie i ma się super, jak słyszę takie charakterystyczne gulganie teddików, to natychmiast myślę o nim.
Re: Amor [*] osierocił swój dom
: 02 lis 2018, 12:42
autor: sosnowa
Minęły ponad trzy lata.
Obie narzeczone Euzebiusza już też nie żyją. Grawitacja od 2 marca 2017, Murgatroida od 12 lipca 2017.
Na zawsze pozostaną w moim sercu. Wierzę, że jakoś się jeszcze spotkamy. Jak, to pozostawiam Komu trzeba.

Re: Amor [*] osierocił swój dom
: 08 lis 2018, 15:00
autor: Beatrice
Na pewno się spotkają ! Niech Tam czekają razem z moimi! I Twoim i moim -

Re: Amor [*] osierocił swój dom
: 08 lis 2018, 16:50
autor: sosnowa
Dziękuję
