Pojutrze maluchy skończą tydzień. Bawią się, biegają i próbują nowych rzeczy - oczywiście obserwując najpierw, co je mamusia Namierzyłam, że dziewczynka już pałaszuje jabłko, oboje wcinają sianko aż uszy im się trzęsą, choć jedzonkiem numer jeden jest nadal mleko Grubcia jest baaaardzo cierpliwa i troskliwa, przy dzieciach ożywiła się i biega razem z nimi po klatce, jest też coraz odważniejsza na kolankach. Chyba przekonała się, że nie chcę zjeść jej młodych
Mam już pewność co do płci - większa i bardziej kolorowa jest dziewczynką, mniejszy z kolorowym łebkiem to chłopiec. Dziewczynką już ktoś się interesuje
Grubcia jest zarezerwowana dla pani Bereniki z Wrocławia (gdzie dotrzyma towarzystwa kastratowi Ferdkowi), a córeczka dla pana Andrzeja ze Śremu, jego córki i ich świneczki Zary oczywiście adopcja dojdzie do skutku dopiero po gruntownym odkarmieniu (i wyleczeniu, jeśli będzie taka potrzeba).
Trochę szkoda rozdzielać rodzinę, ale przynajmniej żadna z tych świnek nie będzie samotna
Domku szuka już tylko filigranowy kawaler, coraz bardziej ruchliwy i żarłoczny
Podbijam chłopczyk to taki typowy maminsynek, od mamusi nie odstępuje na krok za to dziewuszka już zwiedziła wszystko co się w klatce dało zwiedzić, teraz jej ulubionym sportem jest popcorning. Nie przepuści żadnej okazji, żeby na coś wskoczyć, przeskoczyć, zakopać się, przekopać, wejść itp. Ale jak trwoga, zawsze wracają obie do Grubci
Świńskie rozmowy nocą:
(cichutkie, piskliwe)
-kłikłikłikłi
-grrrrrrrrrr
-kłiłiiiiiiłiiii!
-grrrrrrrrr
(nagle z czeluści najniższej klatki odzywa się Major-świński senior, basem)
-GRRRRRRRR!