
Ferdynand [rez dla basi M] i Tavi
Moderator: silje
-
- Posty: 202
- Rejestracja: 05 wrz 2015, 12:28
- Miejscowość: Polska
- Kontakt:
Re: Rikki -DS, Tikki, Tavi i....Ferdynand :) Łódź
To masz wesoło z nimi. Oby kolejne też znalazły domki z fajnymi
kolegami

- paulina501
- Posty: 265
- Rejestracja: 29 lip 2013, 17:30
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
Re: Rikki -DS, Tikki, Tavi i....Ferdynand :) Łódź
O mamo, ile testosteronu u Ciebie!
Moje adopciaki: http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic.php?f=55&t=4829
Wątek Whisky: http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic.php?f=71&t=4759 [*]
Wątek Whisky: http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic.php?f=71&t=4759 [*]
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3163
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Rikki -DS, Tikki, Tavi i....Ferdynand :) Łódź
Tak, i ciągle któryś jest pogryziony
w zeszłym tygodniu leczyliśmy ropień przy przekłutym siekaczami uchu, a teraz zauważyłam lekko opuchniętą łapkę Tikiego, skaleczoną zębiskami kolegi.
Acha, ucho było Taviego, a sprawcą prawdopodobnie Wiktor.

Acha, ucho było Taviego, a sprawcą prawdopodobnie Wiktor.
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3163
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Rikki -DS, Tikki, Tavi i....Ferdynand :) Łódź
No i znów Tavi ma rankę na uchu, ale należało mu się
.
Nie dość, że burczy, smrodzi i przegania moich chłopaków, to rzuca się poważnie na nich. Wiktor nie ucieka, więc świnki aż się turlają! Po chwili tarzania Tavi odskakuje z pęczkiem sierści w pysku, a obie świnie zgrzytają zębami.
Tiki i Ferdynand też się czasem pobiją, na szczęście jakoś ze sobą wytrzymują. Pomogła półka
.

Nie dość, że burczy, smrodzi i przegania moich chłopaków, to rzuca się poważnie na nich. Wiktor nie ucieka, więc świnki aż się turlają! Po chwili tarzania Tavi odskakuje z pęczkiem sierści w pysku, a obie świnie zgrzytają zębami.
Tiki i Ferdynand też się czasem pobiją, na szczęście jakoś ze sobą wytrzymują. Pomogła półka

- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3163
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Rikki -DS, Tikki, Tavi i....Ferdynand :) Łódź
Chłopaki się przypominają! Trzy zdrowe, dorodne knurki, łaskawie pozwalające się głaskać.
Tikki i Ferdek wytrzymują ze sobą, ale wypuszczone na wybieg natychmiast się rozdzielają. Nic dziwnego, bo ganiają się, dominują, szarpią za futro. Głównie Tikki, a Ferdek chowa się gdzieś pod szafkę. Mogliby iść do adopcji osobno, może byliby bardziej zadowoleni.
Któryś z nich, podejrzewam, że ten dominant, potrafi ćwierkać. Świergolił wczoraj na wybiegu zza firanki.
Tikki i Ferdek wytrzymują ze sobą, ale wypuszczone na wybieg natychmiast się rozdzielają. Nic dziwnego, bo ganiają się, dominują, szarpią za futro. Głównie Tikki, a Ferdek chowa się gdzieś pod szafkę. Mogliby iść do adopcji osobno, może byliby bardziej zadowoleni.
Któryś z nich, podejrzewam, że ten dominant, potrafi ćwierkać. Świergolił wczoraj na wybiegu zza firanki.
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3163
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Rikki -DS, Tikki, Tavi i....Ferdynand :) Łódź
Małe białe nie są małe, za to są zębate, przynajmniej jeden, to znaczy Ferdek. Ostatnio ugryzł Tikkiego dotkliwie w stopę. Zrobił mu dziurę na wylot. Oczywiście jest zasklepiona, ale zrobił się śmierdzący ropień i trzeba kłuć świniaka zastrzykami. Opuchlizna zeszła ładnie, zalecone mamy moczenie w wodzie z manusanem.
Tikki był ugryziony też w bark, ma dwa strupki jak po ukąszeniu węża, i strupek na zadzie. Jednym słowem, padaka, trzy białe świnki, trzy klatki. Czwarta, Rikki, też musiała mieszkać osobno, bo była gryziona.
Tikki obecnie siedzi w osobnej klatce, niestety, małej. Jako jedyny daje się bez trudu łapać i pozwala się głaskać. Jest największy i najspokojniejszy z żarłaczy białych. Ma też zabawne ubarwienie, bo ma białą strzałkę na nosie, a maskę himalajki ma bardzo słabo wybarwioną. Skutkiem tego ma dwie beżowe kreseczki wzdłuż pyszczka, od nosa do oczu.
Tikki był ugryziony też w bark, ma dwa strupki jak po ukąszeniu węża, i strupek na zadzie. Jednym słowem, padaka, trzy białe świnki, trzy klatki. Czwarta, Rikki, też musiała mieszkać osobno, bo była gryziona.
Tikki obecnie siedzi w osobnej klatce, niestety, małej. Jako jedyny daje się bez trudu łapać i pozwala się głaskać. Jest największy i najspokojniejszy z żarłaczy białych. Ma też zabawne ubarwienie, bo ma białą strzałkę na nosie, a maskę himalajki ma bardzo słabo wybarwioną. Skutkiem tego ma dwie beżowe kreseczki wzdłuż pyszczka, od nosa do oczu.
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3163
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Rikki -DS, Tikki, Tavi i....Ferdynand :) Łódź
Białasy mają się świetnie, ale mieszkają osobno. Najbiedniejszy jest na razie Tiki, który nadal ma lekko opuchniętą stopę - co w ogóle mu nie przeszkadza, ale musi siedzieć w małej klatce i co jakiś czas jest kłuty zastrzykami. Codziennie też urządzam mu moczenie nóg, żeby się ranka znów nie zasklepiła.
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3163
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Rikki -DS, Tikki, Tavi i....Ferdynand :) Łódź
No co ja mam z tymi facetami... Tym razem Tavi jest pogryziony, na szczęście zupełnie niegroźnie. Kilka strupków na pyszczku i na barku. Oznacza to, że nie przepadają za sobą z Alikiem, cykanie to normalne u nich zjawisko. Dobrze, że mieszkają w bardzo dużej zagrodzie. Dawniej była przegrodzona, ale widziałam, że się chlopakom nudzi, a poza tym, pół klatki to nie jest dużo.
Tiki też ma tylko do dyspozycji pół klatki i Ferdka za kratkami, ale oni do siebie nie tęsknią. Wolę ich nie wypuszczać razem po tym, co Ferdynand Niekiepski zrobił Tikiemu, czyli przedziabał mu stopę na wylot. Notabene, Tiki jest już zdrowy. Został jednak ślad na łapie z wierzchu i jakby zgrubienie, ale nie wygląda na to, żeby była jeszcze ropa, a świnek chodzi bez problemu.
Tiki też ma tylko do dyspozycji pół klatki i Ferdka za kratkami, ale oni do siebie nie tęsknią. Wolę ich nie wypuszczać razem po tym, co Ferdynand Niekiepski zrobił Tikiemu, czyli przedziabał mu stopę na wylot. Notabene, Tiki jest już zdrowy. Został jednak ślad na łapie z wierzchu i jakby zgrubienie, ale nie wygląda na to, żeby była jeszcze ropa, a świnek chodzi bez problemu.