CAVIARNIA

Sjell pisze:no ja tez czekam na WPA i troche mnie juz denerwuje .Brak kontaktu wolontariusza , ktory ma pzreprowadzic wizyte , ale jeszcze czekam... bo te dwie swinki sa boskie!

To trzymam kciuki aby ta WPA odbyła się jak najszybciej bo mieszkanko chłopakom przygotowałeś super

Dzieki! mam nadzieje ze starczy mi cierpliwosci , bo wszyscy w kolo mi mowia zebym sobie kupil w zoologu , bo szybciej i nie trzeba "cudowac" z WPA i umowa adopcyjna...

zaczynam byc poirytowany ta cala sytuacja a raczej szopka , z ta cala mondo cane ... co napisze to dostaje automatyczna wiadomosc , ze dziekuja i sie odezwa...a kontaktu niema nadal.Mozna tlumaczyc z ewolontariat ze cos tam , ale niepodoba mi sie to coraz bardziej.
Dzis sie wolontariusz licytuje ze on mi odpisal a ja jemu nie...niepowazne to wszystko...
Agrr... no wstepnie juz jestem umowiony na wizyte , mam nadzieje ze w koncu dojdzie do skutku!

Dokładnie Cię rozumiem
Ja też pół roku temu miałam problem z adopcją z wizytami itd. aż w końcu zrezygnowałam bo poczułam się tak jakby nikomu nie zależało na tym aby świnki znalazły dom i żebym je przygarnęła. Jakby ktoś robił mi łaskę, że odda mi prosiaka pod opiekę.
Znalazłam świnkę z ogłoszenia i ja przygarnęłam. Darowałam sobie adopcje.
Po pół roku zarejestrowałam się na forum i postanowiłam jeszcze raz spróbować zaadoptować świnkę bo mój Maniek potrzebował towarzysza. Nie chciałam żeby był samotny.
Wiem że dużo osób się poddaje i idą do pierwszego lepszego zoologa po takich trudnościach z zaadoptowaniem zwierzaka.
Ja spróbowałam jeszcze raz, całe szczęście trafiłam na osobę która szybko i sprawnie przeprowadziła adopcje
Są tu ludzie którym naprawdę zależy na tym aby świnki miały dobrze i szybko znajdowały dobre i kochające domy i nie stwarzają problemów tam gdzie ich nie ma.
Widocznie tak musiało być dzięki temu, że za pierwszym razem się nie udało mam Mańka (prosiaczka z ogłoszenia) a za tydzień przyjedzie do mnie świnka którą udało się adoptować wszystko dobrze się skończyło

w srode jestem umowiony w koncu na wizyte! U mnie z wizyta jest problem bo ludzi w moim miescie niema ze stowarzyszenia i ludzie z forum musieli posilkowac sie pomoca innej fundacji. Zobaczymy jak sie sprawy potocza...

Ja tez mialam ten sam problem, ale sie udalo i w piatek bede miala prosiaczka

Dla chcącego nie ma nic trudnego, trzymam kciuki zeby sie udalo

Kochani - jest nas na całą Polskę tylko około 80 osób z wolontariuszami włącznie, w tym najwięcej w największych miastach. Znamy się często tylko z forum, a przecież dzialamy w realu. Nie traktujcie nas, proszę, jak usługodawców, bo to bardziej skomplikowane - często DS wypatrzy do adopcji świnkę w innym mieście i wtedy trzeba organizować kogoś całkiem obcego do wizyty. Pomyślcie sami - ile razy w miesiącu znaleźlibyście kilka godzin, żeby pójść na rozmowę do obcych ludzi w sprawie obcej świnki? Jesteśmy tylko ludźmi - robimy ile się da, ale czasami są jakieś problemy. Nie pisze tego w tej konkretnej sprawie, tylko - tak - w ogóle...
I przepraszam za Offtop

Ale słodziaki

i moge je tylko narazie ogladac na fotkach. Bo WPA i osoba z ktora mialo sie to odbyc to porazka. Ale jest szansa teraz na inna osobe i szybsze zalatwienie formalnosci. Mam nadzieje ze tym razem pojdzie to normalnie.