CAVIARNIA

Jak ja kocham tą czarnulę
Ależ bym wymiziała...

justynuszek pisze:Jak ja kocham tą czarnulę
Ależ bym wymiziała...

justynuszek zapraszam, daleko nie masz

Tymczasem wypad na trawę wypalił. Świnki szczęśliwe, pojadły. Wszyscy zachwyceni, ale trudno się dziwić, bo oboje są urodziwi. Dostali swoją dawkę wit. C, mizianie i czesanie. Twister oczywiście chwilę później musiał zrobić porządek z ułożonym futrem.








Za to wczoraj gnałam po kocyk polarowy wieczorem do sklepu, bo były kłótnie kto ma spać w namioto-kocyku. Powstały dwa bliźniacze domki i był spokój.



Klatka też w końcu wygląda jak klatka (po pierwszym sprzątaniu i umeblowaniu). Ostateczna wersja prezentuje się tak:





Uznaje więc, że świnie się zaaklimatyzowały i odezwę się za tydzień lub dwa co u nas słychać.

Korzystając z okazji i chwili wolnej w pracy. U świnek wszystko dobrze, choć Gypsy dalej udaje wypłosza. Weźmie z ręki warzywko, ale zaraz zwiewa pod półkę. Twister odkrył natomiast jak można wskoczyć na nią i że tam też jest miękko.
Śmieszy mnie ich zachowanie czasami. Twister podbiega za każdym moim przyjściem do pokoju czy aby jedzonka nie dostanie. Jak już dają to weźmie kawałek i skubie tam, gdzie jest. Później podchodzi Gypsy, prosi go o oddanie porcji, a on... odchodzi i bierze nowy kawałek. Urocze!
Gypsy na kolankach bardzo grzeczna, z cierpliwością znosi wszelkie zabiegi. Twister gorzej, bo ma focha na szczotkę, a witamina C ze strzykawki też jest beee. W ostateczności można lekko dziabnąć w palec, skoro nie chcą go zostawić w spokoju. Za to drapanie po brodzie jest cacy. Ostatnio oglądamy razem TV na kanapie. Są naprawdę wspaniali i tacy różni z charakterów. Nie da się ich nie kochać.

Są moje piękności cieszę się że założyłas wątek będę częstym gościem

Witajcie! Piękne lokum
Duża wygłaskaj oboje. Ciesze się, że Gypsy znalazła tak cudnego męża i domek

Klatka świnek się trochę zmieniła.



I nowa kanapa.



Świneczki z kiedyś tam:







Świnki są w trakcie leczenia. Tutaj pisałam więcej: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =86&t=6810
Dostały szampon do mycia, a próbka sierści Gypsy poszła do analizy. Oprócz tego Gypsy ma problemy z oczkami, zakrapiamy je 2-3 razy dziennie. Szkoda mi ich bardzo zwłaszcza, że Twist ma już po drugiej kąpieli focha na cały świat, a czarnulka bardzo się boi suszarki. Niestety nie mam wyjścia, bo wolę to niż zapalenie płuc. W sobotę kontrola, poproszę Panią doktor o coś innego niż szampon, żeby nie trzeba było ich stresować.

I zdjęcie Gypsy z dzisiejszej kąpieli

Jaka odjazdowa kanapa trzymam kciuki za zdrowie daj znać co powiedziała weterynarz

Kanapa jest ekstra! A nie siuraja do niej? Bo ja mam jedno legowisko i po niecałym dniu nadaje się tylko do prania

loriain pisze:Kanapa jest ekstra! A nie siuraja do niej? Bo ja mam jedno legowisko i po niecałym dniu nadaje się tylko do prania

Leją niestety. Ale jest wyciągana poduszka, więc wrzuci się do prania i tyle.

Gypsy jeszcze jest na antybiotyku na płuca. do piątku. Zobaczymy. Natomiast skóra lepiej i oczka też,