CAVIARNIA

O lepsze zdjęcia trudno, bo sie kręci - Pucka świadkiem, te,, które robiłam z jej pomocą, wszystkie sa poruszone

Dziś możemy spróbować jeszcze raz

Pierzynek w niezlej formie, zęby marne, zostały podpiłowane ciut ciut i obejrzane, że sa ciemne i miękkie. Zalecenia: witamina C i dużo, dużo siana. Drobna drożdżyca powierzchowna, nystatyna do smarowania na kilka dni.
Oraz zalecono adopcję

Pierzaczek bardzo jest skłonny się denerwować byle czym, nawet wstawieniem miski z warzywami do klatki. Obawiam się, że musiał go ktoś straszyć, nie czuje się bezpiecznie we własnej klatce, a to niedobrze. Na razie więc mieszka w małej - 60 cm, przykrytej od góry, w cichym kącie, przez kratki z Berkiem... Kiedy się go wyjmie, rzeczywiście na kolanach ładnie lezy, ale nie jestem pewna, czy to nie jest przypadkiem strategia trupa.
Sporo pracy przed jego opiekunami.

Adopcja w toku, to znaczy, że jesteśmy umówieni z kandydatem do wspólnego wybiegu na piątek. Pierzynek zarezerwowany dla Pana Pawła!

O rany - trzymam mocno kciuki ! Może Pierzynek potrzebuje kolegę - przewodnika, który mu pokaże, że człowiek też może być fajny. A co z piciem u niego ? Umie z miseczki ?

Całkiem taka nerwowość mu na pewno nie przejdzie, ale pewnie z czasem będzie lepiej Odważniejszy towarzysz na pewno by pomógł, zgadzam się, trzymam za powodzenie

Pierzynek pije trochę z poidła i calkiem ładnie pochrupuje wszystko, co mu się poda, a podaje mi sie teraz głównie siano i twardy granulat, żeby wzmocnić zęby.
Ogarnia sie pomaleńku.

Pierzynek został u Pani Ani i Pana Pawła oraz ich trójki dzieci. Artur domownik jest świnką spokojną, a Pierzynek w końcu uznał, że "skoro nikt nie chce dominować, to ja mogę". Jednak bez wielkiego przekonania, więc widzę duże szanse przed tym zwiazkiem.

Oby wszystko się udało