CAVIARNIA

Mocno trzymam. Czasem trochę to trawa

Dziękuję za dobre słowo. Obecnie sytuacja na froncie wyglada następująco: Fanta to cudowna, mała iskierka pełna życia i niespożytej energii. W rodzinie zwana Luśką, Luną, Pestką lub Paskudą. W zależności od sytuacji i osoby, która ma z nią do czynienia Powoli uczymy się siebie nawzajem i nabieramy zaufania. Początkowo uciekała gdzie tylko mogła na sam widok Wielkiego Potwora przez moje dzieci zwanego mamą Od wczoraj nie ucieka tak od razu do domku i wyciąga pyszczek w moją stronę w nadziei, że dostanie coś pysznego. No i dostaje skubana, bo jak takiej odmówić? Felutkę nadal gryzie. Mieszkają w osobnych apartamentach tzn. Fanta w 120cm klatce a Felcia jako mniej ruchawa pod klatką na kocyku. Spotykają się na wybiegu. Kiedy były razem w klatce Fanta strasznie atakowała Felcię i na nic zdawały się jakiekolwiek przegrody czy bariery. Byłam dziś z nią (Felicją) u dr Judyty na badaniu krwi. Zrobił jej się torbiel na tarczycy i trzeba go operować. Podpytałam przy okazji o wzajemne relacje obu dziewczyn. Doktor powiedziała, że Fanta może widzieć teraz w Feli słabszego osobnika i dlatego ją gryzie. Mam nadzieję, że po zabiegu kiedy Felcia nabierze siły nauczy małą Paskudę rozumu. Poza tym spróbuję jeszcze wymazać je olejem kokosowym. Dr Judyta mówiła, że to może pomóc jako, że obie świnki będą miały ten sam zapach.
No i jest jeszcze królik. A właściwie pani królikowa Stefcia. Fanta jest jej strasznie ciekawa i stara się z nią zaprzyjaźnić. Stefcia po pierwszej próbie Fanty zawłaszczenia jej terytorium pod stolikiem zakończonej pogonieniem intruza, zaakceptowała małą Paskudę. Fanta chyba traktuje Stefcię jak taką większą świnkę, za którą można się schować. I bardzo chciałaby dostać się do jej klatki...

Ojojoj świnki nie mogą mieć kontaktu z królikiem ani nie mogą korzystać z tego samego wybiegu bez wcześniejszej dezynfekcji. Świnka może zarazić się e.cuniculi (pasożyt uszkadzający układ nerwowy a nieleczona choroba może zakończyć się śmiercią).

martuś pisze:Ojojoj świnki nie mogą mieć kontaktu z królikiem ani nie mogą korzystać z tego samego wybiegu bez wcześniejszej dezynfekcji. Świnka może zarazić się e.cuniculi (pasożyt uszkadzający układ nerwowy a nieleczona choroba może zakończyć się śmiercią).

wystarczy zbadać krew stefci na nosicielstwo by wykluczyć takie ryzyko

arletaso pisze:Dziękuję za dobre słowo. Obecnie sytuacja na froncie wyglada następująco: Fanta to cudowna, mała iskierka pełna życia i niespożytej energii. W rodzinie zwana Luśką, Luną, Pestką lub Paskudą. W zależności od sytuacji i osoby, która ma z nią do czynienia Powoli uczymy się siebie nawzajem i nabieramy zaufania. Początkowo uciekała gdzie tylko mogła na sam widok Wielkiego Potwora przez moje dzieci zwanego mamą Od wczoraj nie ucieka tak od razu do domku i wyciąga pyszczek w moją stronę w nadziei, że dostanie coś pysznego. No i dostaje skubana, bo jak takiej odmówić? Felutkę nadal gryzie. Mieszkają w osobnych apartamentach tzn. Fanta w 120cm klatce a Felcia jako mniej ruchawa pod klatką na kocyku. Spotykają się na wybiegu. Kiedy były razem w klatce Fanta strasznie atakowała Felcię i na nic zdawały się jakiekolwiek przegrody czy bariery. Byłam dziś z nią (Felicją) u dr Judyty na badaniu krwi. Zrobił jej się torbiel na tarczycy i trzeba go operować. Podpytałam przy okazji o wzajemne relacje obu dziewczyn. Doktor powiedziała, że Fanta może widzieć teraz w Feli słabszego osobnika i dlatego ją gryzie. Mam nadzieję, że po zabiegu kiedy Felcia nabierze siły nauczy małą Paskudę rozumu. Poza tym spróbuję jeszcze wymazać je olejem kokosowym. Dr Judyta mówiła, że to może pomóc jako, że obie świnki będą miały ten sam zapach.
No i jest jeszcze królik. A właściwie pani królikowa Stefcia. Fanta jest jej strasznie ciekawa i stara się z nią zaprzyjaźnić. Stefcia po pierwszej próbie Fanty zawłaszczenia jej terytorium pod stolikiem zakończonej pogonieniem intruza, zaakceptowała małą Paskudę. Fanta chyba traktuje Stefcię jak taką większą świnkę, za którą można się schować. I bardzo chciałaby dostać się do jej klatki...

Trzymamy kciuki za Felcię, żeby jej guzek poszedł, dobrze ze zdiagnozowane szybko, może złe zachowanie Paskudy nie ma samych złych stron,
Fanta ma super domek próbny, więc trzymamy kciuki nawet u nóg, ja bym je wysmarowała musem truskawkowym gdyby pomogło bo Felcia zasługuje na miłość a nie takie skrajnie instynktowne traktowanie

co do Stefci i uwagi o EC. Jest ryzyko że królik jest utajonym nosicielem, choć skoro Felcia tyle czasu z nim jest i nie objawów, mało prawdopodobne, nie mniej dla spokoju można zrobić badanie na nosicielstwo. Zdrowe króliki i zdrowe świnki potrafią się przyjaźnić
trzymamy kciuki za zakończenie wojny i pokój w domu

Fanta nadal nie jest super miła dla Feli, nawet nie jest miła dla Feli, ale z racji nadużywania opcji"urok osobisty" pani Arleta po prostu nie chce jej oddać, mimo iż jej robocze imię to PASKUDA

miłość wiele Fancie wybaczy, więc niech charakter Fanty łagodnieje i będzie miła dla Felki, obu niech się sianko pod łapki ściele a wszystkim w tym stadzie i dużym i kudłatym szczęście dopisuje

Fanta do uratowanych

Brawo,.
Jest duża szansa, że powoli się jednak dogadają.
Cholery się kocha. tak to już jest.