CAVIARNIA

Trufla i Tofik mają powodzenie
Ubiega się o ich adopcję Dominika ze Śląska Cieszyńskiego, szukamy WPA.
Jeśli wszystko się uda - pojadą na południe w połowie sierpnia

podnoszę, bo podobno nie widac, a WPA się szykuje

WPA przebiegło pozytywnie, ale... nie wiadomo, jak ze zdrowiem rezydentki. Za to niestety, Panu z DS alergia żyć nie daje. W piątek spotykamy się na kontroli w Medicavecie i prosiaki jadą do mnie, zobaczymy, co będzie dalej.

Trufla i Tofik już u mnie, zdrowiutcy oboje, Tofikowi nawet zęby się na dobrym sianie równo wytarły, więc wszystko ok. Są dość płochliwi w nowym miejscu, ale zaraz wyglądają sprawdzić, co się dzieje. Brdzo są zżyci jednak, siedzą w jednym domku i uciekają na mój widok zawsze razem.
Czekają na wiadomości ze Śląska

Umawiamy się
Świnka Pani Dominiki została uznana za zdrową, umawiamy się! Kawal drogi na Śląsk Cieszyński, Pani Dominika niedługo przyjedzie po naszych pupilków

Wszystko wskazuje na to, że w środę

Jednak w czwartek - już jesteśmy umówione

Pojechali...
Daleko mają, pewnie jeszcze są w drodze. Ale - poradzą sobie na pewno.


Przenoszę do Uratowanych

Dominika pisze:
"Wydawało mi się, że w poście adopcyjnym było coś wspomniane, że Tofik (teraz Franz Ferdinand) nie lubi być brany na kolana, a tu proszę (załączam zdjęcie), Franz rozłożony na kolanach jak dywan z wyciągniętymi kopytami Trufla zakochana w Zuzi z wzajemnością, wszędzie za sobą chodzą i ciągle śpią razem w kuwecie (też załączam zdjęcie). Zaczęły pić, cavia nature wcinają, aż się uszy trzęsą, siano znika tak szybko, że boję się, że tata nie nadąży suszyć (sianko domowej roboty, tata prowadzi gospodarstwo), w dodatku wszystkie wspaniale ogarnęły paśnik. Witaminę C dostają, co drugi dzień. Myślę, że w tym tygodniu wybiorę się do weterynarza na kontrolę. Wydaje mi się, że powoli nasza relacja się kształtuje
Pozdrawiam, Dominika"

Oto foto:

"Wydaje mi się, że świnki w pełni się zaklimatyzowały, chociaż w klatce szaleją tylko wtedy, gdy myślą, że nikt nie patrzy Uwielbiają się przytulać i spać na kolankach, szczególnie Helenka- ku mojemu zaskoczeniu, bo była najbardziej nieśmiała. Franz to mały zazdrośnik, przy głaskaniu robi się płaski jak dywan i wyciąga nóżki, ale jak tylko zacznie się głaskać kogoś innego to kąsa Zuzia przy nowych znajomych odżyła i w końcu zauważyłam, że biega i skacze. "