Re: Jelena z Sadyby - Wawa - kwarantanna
: 10 lip 2017, 9:16
Ja też jestem z jaskrowej rodziny. Kosopt jest mi znany, na szczęście (jeszcze) nie z autopsji. Ona jest chyba bardzo inteligentna. I chyba faktycznie lepiej się czuje. 

Forum Stowarzyszenia Pomocy Świnkom Morskim
https://forum.swinkimorskie.eu/
U Jeleny pewnie tak, bo sprawa jest stara, zapewne nieleczona przez poprzedniego właściciela. Do tego tak jak piszecie dochodzi kwestia oderwania/naderwania siatkówki, a to już są uszkodzenia zwykle trwałe. Natomiast nie zawsze utrata wzroku musi być całkowita i permanentna, czasem obniżenie ciśnienia i zlikwidowanie stanów zapalnych w oku i związanych z nimi wewnętrznych obrzęków uciskających np. na nerw wzroku może spowodować przynajmniej częściowe przywrócenie/poprawę widzenia. Wszystko zależy od szybkości wdrożenia leczenia i jego skuteczności oraz rozmiaru trwałych uszkodzeń. Może nie do końca pokrewny przykład, ale moja mama traciła wzrok w 1 oku na skutek obrzęków związanych z mocnym stanem zapalnym i po długotrwałym leczeniu, w tym zastrzykach ze sterydów w oko, wszystko wróciło do normy. Niestety w przypadku zwierzaka sprawa dodatkowo się nam komplikuje, bo nie ma jak się skomunikować i zwierz nie powie nam nigdy czy po konkretnym leczeniu lepiej widzi. Pozostaje obserwacja. A co do Jelenki to super, wyraźnie jej się poprawia. Kciukam mocno.To niestety oczywiste, że uszkodzenie nerwu wzrokowego jest permanentne.
no żeby ciśnienie po postach spadało to nie słyszałam. rosło ta tak, ale malało? nie spotkałam sięporcella pisze:@Sosnowa, btw ciśnienie bardzo mi spadło po postach. A znam osobę, której w ogóle jaskra znikła.