Sonas i Liame - z racji mega oswojenia z dziećmi wpadli w oko pewnej rodzince z Gdańska. Z racji czekania na wyniki EC nawet nie chciałam ich rezerwować, ale gdy przyszedł ujemy wynik, sprawa potoczyła się szybko.
Chłopcy są w domu, gdzie nareszcie mają pieszczot pod dostatkiem, choć MAS chyba wiozła ich z bólem serca, bo sie wyjątkowo do gamoni przywiązała...
zatem
niech im się sianko i żarełko ściele obficie pod łapki, a na cały domek spływa morze miłości, szczęścia, zdrowia i dostatku!
Howgh
