Frosty, teraz Mrozik jest super dzielnym maluchem. Dostał się do fajnego domku, przy łączeniu najpierw pocałowali się z Bąblem, chwilę byli razem a potem w Bąbla wstąpił.... samiec.... pogonił Frosty'ego aż miło, co jednak nie przeszkadzało maluchowi skubnąć zieloną pietruszkę po drodze ucieczki...
Samczyk niesamowity, po prostu miziak niepospolity i mega przyjazny, Bąbel potem w kącie schowany sam zastanawiał się co go spotkało, że aż tak ruszył mocno, dosłownie był zawstydzony, a Frosty dalej obrabiał pietruszkę
Generalnie śpią razem, jak Bąbel gania Frostego za mocno, to ten chowa się pod matę, dobrze się czują, udane łączenie
zatem:
niech im sianko i żarełko sciele się pod łapki obficie a na cały domek spływa morze miłości, szczęścia i radości
Howgh!
