O, Ciocia Chrzestna

. Już melduję: chłopaki przez te codzienne podawanie leków dość ładnie się oswajają, zwłaszcza Enzo. Skończyliśmy profilaktyczne przeleczanie Zentelem, nadal dostają preparat na podniesienie odporności. Myślę, że za jakieś 2 tygodnie będą gotowi do adopcji.
Od jakiegoś czasu cieszą się na mój widok - stają przy kratkach i z zaciekawieniem i niecierpliwością wypatrują co dla nich przyniosłam

. Biorą żarełko z ręki. Zaczynają trochę wybrzydzać i przebierać w jedzeniu- marchewka już nie jest takim rarytasem, jakim była na początku. Widać, że już się nie martwią, że jedzenia zabraknie. Holik pięknie zarasta- mam zrobione zdjęcia, zaraz obrobię i wstawię- nie poznacie chłopaka

. Obaj są piękni i zgrani ze sobą. Mam nadzieję, że znajdą najlepszy dom i ktoś pokocha ich całym sercem.