Strona 2 z 9

Re: Moher i Velvet - dwa urocze wieprze z Pucka

: 17 maja 2018, 8:31
autor: silje
Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. Trzymam :fingerscrossed: :fingerscrossed: nieustannie!
Każdy gram na wagę złota. A tym, że Moher jest trochę umorusany, to się bardzo nie przejmuj- jak odzyska siły, to i zadba o siebie. Trochę bym się bała kąpać go w tej chwili. Przetrzyj pycholka i tyle.

Re: Moher i Velvet - dwa urocze wieprze z Pucka

: 17 maja 2018, 11:51
autor: milkiwaj
Prosiakowo pisze: Myślę, że 20- dniowa kuracja fenbendazolem jest i tak hardcorową opcją
fenbendazol nie wchłania się z przewodu pokarmowego, więc sam w sobie nie stanowi zagrożenia :)
dostała taką dawkę, żeby powoli wytłuc robactwo i największą trucizną są toksyny z umierających robali, ale to już ma za sobą, bo najgorsze jest kilka pierwszych dni

Re: Moher i Velvet - dwa urocze wieprze z Pucka

: 17 maja 2018, 12:59
autor: Ewa i Michał
milkiwaj pisze:fenbendazol nie wchłania się z przewodu pokarmowego, więc sam w sobie nie stanowi zagrożenia :)
To jak w takim razie się wchłania...?

Re: Moher i Velvet - dwa urocze wieprze z Pucka

: 21 maja 2018, 8:41
autor: Prosiakowo
W piątek byliśmy na korekcie trzonowców. Poprzednim razem stan zębów dr określiła jako tragiczny, teraz było znacznie lepiej, choć do prawidłowego uzębienia jeszcze sporo brakuje. Stan dolnej szczęki jest już zadowalający, natomiast u góry po lewej stronie między pierwszym a drugim trzonowcem znajduje się rana, związana pewnie z tym, że jedynka lub dwójka się rusza. Tak to zrozumiałam. Po drobnej korekcie, lub też wskutek działania fenbendazolu, Moher odzyskał apetyt. Nie muszę już wciskać mu nic na siłę. Kilka dni temu był suchy jak wiór, teraz zaczyna być bardziej miękki. Wczoraj na kolację zjadł 11 ml karmy! Jednak waga na razie kiepska, mam nadzieję, że kiedy te wychudzone i odwodnione tkanki się nasycą, zacznie przybierać.

Obrazek
Tu jeszcze kilka fotek Moherka z wczoraj.

Obrazek

Obrazek

I w norce z przyjacielem. Dobrze, że ten przyjaciel jest przy tak zwanej kości, może zagrzać w razie potrzeby.

Obrazek

No i trochę Velvecika:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dziś znowu wycieczka do pracy.

Obrazek

Obrazek

Równo z dzwonkiem Moher zaczął wciągać dzisiejsze śniadanko. Widzę, że teraz poniżej 10 ml nie będzie schodził. I dobrze!

Specjalne podziękowania kieruję do Juchy28, która odstąpiła mi rzeczy po swojej śwince. Na zdjęciach widać Moherka w kapciu od Juchy. Serdeczne dzięki!!! :love:

Re: Moher i Velvet - dwa urocze wieprze z Pucka

: 21 maja 2018, 9:15
autor: silje
Bardzo, ale to bardzo kibicuję Moherkowi! Balansuje na krawędzi, ale wierzę, że da radę i jeśli tak się stanie, to właśnie dzięki Tobie i niezachwianej wierze w niego. Zęby to bardzo poważna sprawa, ale widziałam już niejedną świnkę, która z podobnego stanu się wykaraskała. Trzymaj się mały :fingerscrossed: :fingerscrossed:
A z Velveta piękny klusek się zrobił :)

Re: Moher i Velvet - dwa urocze wieprze z Pucka

: 21 maja 2018, 9:25
autor: milkiwaj
Ewa i Michał pisze: To jak w takim razie się wchłania...?
dobra, rozwinę mój skrót myślowy :), tylko 10% wchłania się i jest metabolizowane w wątrobie, jest to lek przeciwrobaczy działający właściwie tylko w obrębie układu pokarmowego zupełnie inaczej niż np. iwermektyna, która prawie całkowicie sie wchłania i rozłazi po organiźmie


cyt z farmakokinetyki "Niezmieniony fenbendazol i jego metabolity wydalane są głównie z kałem (90%), w pozostałej części z moczem i mlekiem."

fajnie, że maluchowi coraz lepiej, mocno trzymam za niego kciuki :)

Re: Moher i Velvet - dwa urocze wieprze z Pucka

: 21 maja 2018, 14:28
autor: Ewa i Michał
10% robi różnicę:) czytam z tego samego źródła - podawany również w celu "wybicia" również oblenców płucnych, więc nie ma bata, trochę musi się wchłaniać i najwyraźniej działa skutecznie;) a fenbendazol podawany jest Koniczynkom głownie w celu zapobieżenia innym potencjalnym skutkom pseudohodowli, niż robale w jelitkach. Przepraszam za off top :)
Moher i Velvecik słodziaki chłopaki :)

Re: Moher i Velvet - dwa urocze wieprze z Pucka

: 22 maja 2018, 8:50
autor: Prosiakowo
Moherek odszedł przed chwilą... W nocy obudziłam się, by do niego zajrzeć, a on był wiotki, chłodny, miał całkiem bezwładne nóżki. No to położyłam go sobie na kolana i zaczęłam karmić. Mimo wszystko jadł. Po insulinóweczce. W końcu zjadł 12 ml. Herbal care plus. Jak się najadł, tak jakby nigdy nic wstał i chciał do klatki. Rano, kiedy zabierałam go do transportera był jakiś taki słabszy, więc jak tylko przyjechałam do pracy, wzięłam się za niego. Wówczas już całkiem leciał z nóg. 9.25 odszedł na moich rękach. Nie chce mi się wierzyć, że przez zęby. Ostatnio jakoś kwaśno od niego pachniało. Może to już był jakiś sygnał? Mimo wszystko musiało w nim siedzieć coś jeszcze, skoro nie przybierał na wadze, mimo mojego uporczywego karmienia. Teraz to już bez znaczenia. Velvet jest w szoku po pożegnaniu z kolegą. Nie wiem, co jeszcze napisać. Strasznie mi smutno. To była wyjątkowa świnka.

Re: Moher i Velvet - dwa urocze wieprze z Pucka

: 22 maja 2018, 9:35
autor: Asita
To jest smutna wiadomość. Weszłam teraz, żeby poczytać o Moherku i zaczęłam od początku. I już się zabierałam, żeby napisać, że trzymam kciuki, a tu przeczytałam ostatni post.... Maluszku, brykaj wesoło :candle:

Re: Moher(*) i Velvet - dwa urocze wieprze z Pucka

: 22 maja 2018, 12:01
autor: Ewa i Michał
Bardzo współczujemy :candle: od początku trzymaliśmy kciuki za chłopaczków :( teraz już nic go nie boli. Trzymamy teraz mocno, by Velvecik dał radę