Femur

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Bofur_i_Gimli

Re: Femur

Post autor: Bofur_i_Gimli »

Obiecałam ostatnio aktualizację, a widzę że nie było mnie o wiele dłużej niż myślałam. Będzie o wszystkich chłopach na raz!

Chłopaki (Femur i Sasza) byli kupę czasu w separacji (trochę za długo, ale już wkrótce!), z prostego powodu - Femur praktycznie... nie schodził z Saszki, który to przyjmował, ale zaczęło go to bardzo denerwować z powodu chorych nerek - są niestety bolesne, a ten mały szatan opierał się na nim całym ciężarem cały czas dokładnie w miejscu nerek, stąd wynikła jedna kłótnia od której Saszka zaczął od niego uciekać. Jako że nie był to problem agresji a zbyt dużej ilości hormonów - Femur pożegnał się w ten piątek z jajkami - wszystko poszło gładko, póki co ładnie to wszystko wygląda :)
Kupione tydzień temu posłanka od pastuszka służą, Femur jest zachwycony, dostał kapciocha i cały czas w nim poleguje teraz po zabiegu zwłaszcza, a Saszka jak tylko wchodzi do swojego posłanka to łobuz sika i chyba będę zmuszona prać je z odstępem dwudniowym xD Drugi duet (Thorin i Bofur), dla którego miałam przeznaczyć kapciocha niestety nie dość że nie zrozumiał, że do środka się wchodzi, to jeszcze rzeczony kapcioch prawie doprowadził do bójki, gdyż stanął na drodze ganiania w klatce i jedna świnka wpadła na drugą. Jako że mają kocyki oraz świeżo wybudowaną antresolę do łażenia, stwierdziłam, że nie będzie im do szczęścia niezbędny. Stwierdziłam również z miesiąc temu, że może warto kupić chłopakom więcej zabawek bo bardzo się boję, że się trochę nudzą - kupiłam takie malutkie kocie piłki druciane, z których udało się wyciągnąć zawartość i zrobić takie "małe kulki na siano", zawieszone na "smyczach" i tam wkładam im warzywa żeby trochę więcej się nagimnastykowali i tak trochę na próbę - kocie piłeczki z dzwonkami - Femur się nawet nimi interesuje, na wybiegu je trąca i trochę jakby czaił o co chodzi, no bo przecież świergocze ta piłeczka więc trzeba do niej mówić, a Saszka niechętnie - jemu zabrałam. Drugi duet również odrzucił piłkę, Jako że Bofur jest bardzo strachliwy szybko ją wyjęłam, bo wyraźnie go przerażała.

Ulubionym elementem wystroju klatki Femura jest domek z pluszowym dachem - kupiłam kiedyś na promocji takie milusie powłoczki na poduszkę i wsadziłam w jedną daszek jego domu - pierwszego dnia stamtąd w ogóle nie schodził, wyciągał się skubany wygodnie aż serce rosło :D Na wybiegach jest kompletnie nieskrępowany - niestety nie chodzi za mną krok w krok, tylko idzie sobie gdzie mu się podoba, po całym domu, bez granic. Saszka za to zostaje wyłącznie w pokoju - na dywanie. Postawiłam go raz na kafelki żeby mu pokazać że są w porządku to stał i zbił się w sobie przez 5 minut bez ruchu nawet na widok jedzenia, więc gdy odstawiłam go z powrotem na dywan - czar prysł i nagle można dalej chodzić :D Za każdym razem gdy martwię się, że już trochę się robi dziadkowaty skacze, truchta, staje na tylnych nóżkach gdy zwęszy ogórka no i nauczył się przychodzić na komendę, a że nagrodą z wykonanie jest jedzenie to rozwija całkiem konkretne prędkości :D Jak tylko Femur się zagoi do końca wykąpię potwory razem i wsadzam do jednej klatki!
Wierzyć mi się nie chce że to już rok temu martu.ha przyniosła mi maleństwo, które mieściło się w dłoni, teraz mam kilogramowy kawał świni!

Wracając do duetu Bofur Thorin - mam wrażenie, że chłopaki tylko czekają na wybiegi żeby wypuścić własnie wtedy wszystkie boby i opróżnić pęcherze. Sprząta się po nich z 15 minut i do tego z trudnych miejsc - Bofur pasjonuje się wycieraniem kurzu... Jako że mimo 2 lat nie potrafiłam go zresocjalizować z ludźmi a każda próba sprawia, że jest ewidentnie przerażony, staramy się z rodzicami zawracać mu głowę jak najmniej, stoją oczywiście w cichym pokoju, ale też czasem mam wrażenie że się wyluzowuje - tylko na kolanach gdy obie świnki są razem albo chociaż w zasięgu wzroku. Jako że rodzice przebywają z nimi częściej uważają, że to Bofur jest "grzeczniusi" bo chętnie pije Juvit i sam wraca z wybiegów do klatki, a Thorin jest wg nich panikarzem, co jest bardzo błędną tezą, gdyż chłop po prostu chce z nimi pogadać :D a do tego trzeba go oszukiwać żeby podać witaminę C więc muszą się nagimnastykować mimo sztuczek, które im pokazałam.

Zaraz skompiluję trochę zdjęć łobuzów
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23199
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Femur

Post autor: porcella »

Ojej, to się podziało. ...
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Bofur_i_Gimli

Re: Femur

Post autor: Bofur_i_Gimli »

Na pierwszy ogień tytułowy rozrabiaka, Femur
Obrazek
Obrazek
Saszka, mój wierny kompan do nauki, który nasłuchał się weterynarii w tym semestrze więcej niż pewnie niejeden student ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Bofur i Thorin
Obrazek
Bofur, zadziwiająco jak na niego zrelaksowany (leżący, z wyciągniętą stopą)
Obrazek
Krasnoludzki domek, chciałabym zrobić im jak będę miała czas do tego jakieś obicia na te półki, (może frotte?) żeby było wygodniej się położyć i dreptać ;)
Obrazek
Bofur_i_Gimli

Re: Femur

Post autor: Bofur_i_Gimli »

porcella pisze:Ojej, to się podziało. ...
Rety ale mam nadzieję, że pozytywnie?
Bofur_i_Gimli

Re: Femur

Post autor: Bofur_i_Gimli »

Kolejna zbiorowa aktualizacja ;)
Moje chłopaki (wszystkie 4 ;) ) czują się super, siedzą na letnim wypasie w Milanówku, gdzie trawy ile tylko dusza zapragnie! Ciągle siedzą dwójkami, w składach Femur/Sasha, Thorin (Peptuś)/Bofur (Pedro). Dywan po okresie letnim będę miała do wymiany, gdyż Sasha jak wiadomo, panicz, odmawia chodzenia po jakiejkolwiek innej powierzchni (a wiadomo jak to jest z jego tylnymi regionami...). Chodzą więc po nim wszystkie 4, no bo jest zainstalowany na stałe. Mimo że ja kończę studia za rok, to i tak wolałam poradzić się koleżanek z dużym doświadczeniem, więc zbadaliśmy wszystkich chłopaków w klinice razem z krwią, wyniki "bez zastrzeżeń", poza tym że od jakichś 3 tygodni wprowadzona dieta, gdyż mi się trzoda popasła ;D
To chyba tyle ze zbiorowej aktualizacji, jeśli są jakieś pytania to zapraszam
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23199
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Femur

Post autor: porcella »

Dzisiejsze PW:
Bofur_i_Gimli pisze:Bofur nie żyje. Jestem ciągle w szoku, bo znalazłam go 15 minut temu, niestety nie mam Pani numeru telefonu, żeby powiedzieć o tym osobiście. Nie wiem jeszcze, co się stało. Najzwyczajniej w świecie rano jeszcze podszedł do ogórka, teraz o 13 podeszły tylko dwa z trzech, znalazłam go już chłodnego w domku. Byliśmy w trakcie leczenia stomatologicznego, być może to sepsa. Nawet nie wiem kiedy
:candle:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13537
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Femur

Post autor: pucka69 »

:candle:
Obrazek
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Femur

Post autor: sosnowa »

Bardzo współczuję.
Te okropne upały mogły się przyczynić niestety.
Awatar użytkownika
martu.ha
Posty: 1642
Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Femur

Post autor: martu.ha »

ech :-( tyle walki za nim
:candle:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23199
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Femur

Post autor: porcella »

Nie, Martu.ha! To Bofur odszedl, nie Femur!
Bofur to mój dawny tymczas polabo, Pedro, jeszcze ze starego forum (651/02/13.Pedro.samczyk. labo.Porcella/DT/Paulina z Ursynowa DS). Miał teraz pewnie ok. 4 lat, dość długo nie mógł znaleźć domu.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”