CAVIARNIA

jasne, za Ciebie z całych sił!

Dzieki Sosnowa
Swinki juz w u mnie z powrotem.
Czambus kwiczy - ale jak!
jak zdarta plyta.
Jestem w szoku.
Nie mniej wrocil chudszy duzo... pani dr go wazyla - 600g.
ale roznica w zachowaniu jest taka, ze w tej chwili Kayla odpoczywa a Czambek od momentu wlozenia do klatki je.
Platki owsiane mu smakuja, trawa tez.
oby jadl malutki, bo sie malenki zrobil

NO to dobre wieści poza 600g oczywiście, ale jak je, to nadrobi.
trzymam oj trzymam!

Teraz tyle się czyta o chłoniakach...czy Chambuś był badany pod tym kątem?

Czambus miesiac siedzial u pani dr na hoteliku, mial badana krew i kal i przeswietlenia robione...
Nie wykazaly zmian.
wzdycham ciezko.
No je, ale waga stoi.
Z jednej strony dobrze, ze nie spada, z drugiej strony szkoda ze nie rosnie...

ps
aktualnie u mnie strasznie wieje a swinki spia.

Wzdycham ciezko, Czambus pojechal do pani dr bo wybrzydza przy jedzeniu.
Nie jadl siana, karmy, trawy.
Troche sie martwie, zrobil sie taku malutki

Edit
Juz u pani dr.
Ech
17.05

Ale jak to, znów do Bielska?

Chambuś no coś ty chłopie. Co to za wygłupy z tym grymaszeniem.
Trzymamy kciuki za zdrowie

O rety, chłopie, coś ty taki wybredny i pańci nerwy psujesz, pogadaj sobie ze świnkami co jedzą w chlewiku obierki albo karmę na wagę po 4 w klatce 60-tce.

no i po korekcie i czyszczeniu dalej grymasi
rece opadaja.pani dr bedzie mu jeszcze paszcze ogladac.
No martwie sie, on juz nie ma z czego chudnac.