Strona 11 z 16

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 20:15
autor: seledynek
Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim powstało, żeby właśnie w takich sytuacjach działać, pokazywać, że jesteśmy potrzebni. Że życie świnek morskich nie jest nieistotne. Że o każdą iskierkę warto walczyć. A jak już się nie da to godnie pożegnać i pozwolić im odejść za Tęczowy Most gdzie nic im już nigdy nie zabraknie.

Jestem z was dziewczyny bardzo dumna, za waszą wrażliwość, zaangażowanie i wiarę w to, że świat można zmienić na lepsze. Może tego nie czujecie, ale jesteście wielkie. Przed wami jeszcze wiele do zrobienia i wiele innych świnek do uratowania. Może i tej jednej się nie udało, ale ilu za to się uda? Nie da się tego policzyć.

Jesteście dziewczyny super, tak trzymać :ok:

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 20:21
autor: odeta89
bardzo trzymałam kciuki, bardzo.
było warto, bo mimo, iż Klementynce się nie udało, to zostawiła dzieło życia, dwie malutkie istotki i to dzięki Roksi i Chrumce, dla których chylę czoła i podziwiam, bo dzięki Wam pamięć o dzielnej śwince Klementynce zostanie i trwać będzie.

niech ta tragedia będzie nauczką dla osób popierających pseudo poprzez kupno zwierząt w zoologach, niech będzie nauczką dla osób, które bezmyślnie pozbywają się zwierząt zamiast oddać je w odpowiednie organizacje, niech będzie nauczką dla nas, jak bardzo jesteśmy potrzebni prosiakom, że liczy się każda pomoc, każdy wolontariusz, każdy członek, każdy zarejestrowany użytkownik, który chce pomóc nam głosić ideę Stowarzyszenia.

Klementynko i dzieciątko :candle: :candle:

Roksi, Chrumko :pocieszacz: :pocieszacz:

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 20:24
autor: effcien
Właśnie chyba po to jesteśmy, żeby te opuszczone, często niechciane, istotki zaznały dobrego domu. Ważne, że Klementynka (i wiele innych świnek, które nie doczekały swoich domów stałych) wiedziała, że jest ktoś, kto zadba o jej życie, pokaże, co znaczy dobry dom. Że są ludzie, dla których świnka morska to istota żywa, czująca i w jakiś swój zwierzęcy sposób świadoma swojego istnienia, a nie towar. Życia się nie sprzedaje!

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 20:45
autor: Dzima
Nie tego się spodziewałam :cry: :cry: to przykra historia choć dwie istotki przeżyły to jednak dwie pożegnaliśmy
Klementynka :candle: dzieciaczek :candle:

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 20:46
autor: Chrumka
Dziękuję bardzo za ciepłe słowa. Przepraszam bardzo ale zdjęcia maluchów które mamy wstawimy jutro, muszę odreagować i odespać. Ja spałam trzy godziny, Roksi jeszcze mniej bo doglądała maluchy co godzinę... Adrenalina zrobiła swoje i nie dało się zasnąć. Obie trzymałyśmy się nadziei że Klementynka skoro tyle przeszła i przeżyła tyle bólu i operację to jej się uda :cry:
Ale warto walczyć do końca...

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 21:02
autor: Roksi147
Zaczne historie zdjęciową od początku jak było.
ZDJĘCIA ZOSTAŁY USUNIĘTE NA PROŚBĘ NIEKTÓRYCH CZŁONKÓW,OPISY ZDJĘĆ ZOSTAJĄ
Obrazek
Zdjęcie maleństw zrobione dziś w nocy ok 3 nad ranem.
Obrazek
Wygrzewamy się na butelkach które dali nam w klinice,właściwie to jakieś kroplówki były.
Obrazek
Pierwsze chwile z zastępczą mamusią
Obrazek
I po sekundzie już je zasłaniała,żebym przypadkiem ich nie widziała


Klementynka jedyna godzinka którą spędziała w domku na spokojnie


Zobaczcie stoje na własnych nóżkach


Jestem bardzo dzielna,choć bardzo boli i łzy same lecą z oczków


20 minut póżniej było już tragicznie,objawy neurologiczne i agonalne


Już dostałam pierwsze leki,które postawią mnie na nogi


Zobaczcie już jest ze mną lepiej temperatura ciała idzie w góre ,leże sobie na macie grzewczej i pod kocykiem klemęsa.



Staram się stanąć na własne nóżki ,ale jestem bardzo jeszcze słaba,ciągle coś mi wstrzykują


Jedzie dla mnie krew ,ona na pewno pomorze


Moja pańcia podaje mi tlen żeby mi się lepiej zrobiło bo już bardzo żle się czuje
Po tym zdjęciu mała już odchodziła w dobrą pore wpadł do kliniki Elurin z krwią dla małej.Pańcia jedną ręką trzymała tlen a drugą mi podawała krew a w tym czasie Judytka szykowała drugą strzykawkę krwi dla mnie


Małeńka już po podaniu zastrzyku przedostatniego w życiu, tak krótkim moim życiu :candle: .

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 21:06
autor: Dzima
beczę :cry: :cry:

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 21:08
autor: Miłasia
Dzima pisze:beczę :cry: :cry:
I Ja :cry: :cry: :cry: .

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 21:08
autor: lubię
Masakra... :sadness: To trudne, ale dobrze, że przy niej byłaś Roksi - nie odeszła w samotności.
Odpocznijcie dziewczyny, należy się Wam jak mało kiedy :shakehands: No i jesteście tu baardzo potrzebne, a w dobrej formie zdziałacie więcej. Trzymajcie się cieplutko i proszę się wyspać, jestem z Wami :pocieszacz:

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

: 18 sie 2014, 21:12
autor: Laraine
Klementysiu byłaś tak bardzo dzielna, kochana maleńka kruszynko... :sadness: