pucka69 pisze:A jak się będą nazywać?
I żądam żeby mnie też ktoś podziękował!

No fakt, Ty je miałaś jako pierwsza prawda?
Dziękuję Pucko69

I za piękną norkę w posagu również dziękujemy!
Ktoś jeszcze? Komu podziękowania komu?!
Co do imion, oficjalnie zostają takie jakie są, przez czas oczekiwania na dziewczyny już tak się przyzwyczaiłam. Poza tym uważam, że bardzo do nich pasują. A jak będziemy wołać je "po domowemu" to jeszcze wyjdzie w praniu.
Pierwszy dzień jak najbardziej udany!
Dziewczynki w klatce na przemian leżakują pod hamaczkiem (chociaż Gburia widziana była już dwa razy na hamaczku) i ganiają się po klatce turkocząc przy tym zawzięcie. Zjadły wszystko co podałam, nie wybrzydzają.
Były dziś też pierwszy raz na wybiegu, dzielnie zwiedzały wydzielony im kawałek pokoju, podchodziły też do mnie gdzy tam siedziałam, ale na każdy gwałtowniejszy ruch reagowały ucieczką do kartonowej wiaty.
Wzięłam obie na ręce, pomiziałam chwilkę i już przynajmniej nie uciekają od ręki - dają się w miarę pomiziać, byle nie za daleko w stronę kupra
Najgorzej jest z samym łapaniem, jest tzw. polowanie na świnkę. Fanaberia nawet asekuracyjnie przy tym drze pyszczek w razie jakby ktoś jednak chciał jej pomóc.
Teraz leżą znów pod hamakiem i odpoczywają po kolacji.
Jutro postaram się wstawić jakieś zdjęcia z nowego domku, bo oczywiście na wybiegu odbyła się już sesja!
Martwi mnie tylko, że nie widziałam ich jeszcze przy poidełku i wody też nie ubywa...