

Moderator: silje
Może i był bliższy zaprzyjaźnienia się z Czarnuszkiem, ale kto by wytrzymał z takim szałaputem nakręconym.EveAnn pisze:Jak Młody był u mnie to już zaczynał "zjadać" klatkę i różnego rodzaju loty nad hamakiem i domkiem, też urządzał. Pewnie mu się to teraz jakoś nasiliło, na "stare lata")
A co najśmieszniejsze, teraz z perspektywy czasu oceniam, iż mój Śledź był bliższy zaprzyjaźnienia się z Czarnuszkiem, niż z Loczkiem......więc ja już naprawdę niewiele rozumiem z tego czego te świnie chcą i pragną (prócz żarcia oczywiście)
![]()
Baaa Ale znajdź taką, co to łapkę będzie chciała oddać i dzieci w zamian nie oczekiwać??gren pisze: Może i był bliższy zaprzyjaźnienia się z Czarnuszkiem, ale kto by wytrzymał z takim szałaputem nakręconym.
Ja wiem czego Śledziowi potrzeba... Żonki