CAVIARNIA

Oczywiście. Podeślij to wrzucę.
U mnie też odkryła jak dry bed się podnosi....

Misiu te zdjęcia z przełomu roku. Innych na razie nie posiadamy.

Jak daje warzywa czy zieleninę to w dwie miseczki bo Iskierka objada Dzwoneczka. Straszna z niej jędza.
W kontaktach z nami OK ale Dzwoneczka zdominowała. Nieraz żeby Dzwoneczek mógła spokojnie zjeść wyciągam Iskierke z klatki.

A to nie ma problemu. Myślałam że nowe jakiś są zdjęcia.
Ale nie leją się mam nadzieję??

Na szczęście nie.

Dziewczyny opanowały grę na prętach od klatki perfekcyjnie. Wystarczy po powrocie do domu otworzyć lodówkę lub zaszeleścić torbą. Iskierka utrudnia sprzątanie klatki wciskając, gdzie się tylko da swój wścibski pyszczek, a taką nieśmiałą udawała jak ją przywieźliśmy.

Czyli wszystko jak być powinno. Świnie rządzą, dwunogi służą. Znamy to znamy

Jak córka wchodzi do pokoju po powrocie z przedszkola, to stoją przy kracie prawie w pionie z tym swoim: "co masz dobrego?", "jeść, jeść" i "no i co, że mamy pełne miski my chcemy jeść".
Sikają właściwie w jednym miejscu więc spróbuję kuwetowania. No i zdemolowały domek. Zrobił się bardziej przewiewny Architektki się znalazły Jedno wejście to za mało dla 2

Co raz bardziej nasila mi się alergia na świnki. Baliśmy się, że córka może być uczulona, a tu okazało się, że to ja mam alergie. Muszę zrobić testy. Ale zawsze po bliższym kontakcie swędzi mnie skóra na rękach i twarzy. Dodatkowo na twarzy dostaje czerwone plamy. Tylko dlaczego na twarzy, a nie na rękach??? No i siano.... Dam znać po wizycie i testach. Bez walki nie zamierzam się poddawać. Przwiązaliśmy się do dziewczyn więc oddanie ich to ostateczność. Czy wśród znanych Wam świnkomaniaków jest jakiś alergik???

Na forum chyba kilka osób ma alergię z tego co kojarzę

Alergia wydaje się być opanowana. Drybet zmieniliśmy na mate, łatwiej usunąć drobinki siana, itp.
Wczoraj dziewczyny były na przeglądzie u dr. Magdy w Zwierzętarni. Wszystko OK. Manicure zrobione
Waga Iskierki to 842g, a Dzwoneczka 770g.