Strona 101 z 196

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i TDT

: 03 lut 2015, 10:55
autor: pucka69
Rozróżnianie jest proste - Edek nie ma końcówki ogona, Fikander jest gruby i ma wyłupiaste oczy, Ludwig ma wyskubane przednie łapki, a Ciapek ma wielkie uszy.
Najbardziej kontaktowy jest Edek, bo chorował i miał karmienia i podawania leków długo. Poza tym - nie ugryzie bo ma na górze tylko jeden ząb, w dodatku krzywy. Ja raczej nie siedzę godzinami ze zwierzętami na kolanach, wolę je obserwować. One maja wielką klatkę 45x80x100 z półkami, schodkami, norkami, hamakami, kołowrotkami i czterema miskami i coś tam ciągle się dzieje w niej. Ale znam takich, którzy kosze całkiem oswoili.
Kosze mają wrodzona predyspozycję do cukrzycy więc specjalna dieta, bezcukrowa

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i TDT

: 03 lut 2015, 12:53
autor: sosnowa
Jako świeżo upieczona członkini stada ludzko-swińsko-pieskiego ciekawię się nagle jak Rysiowi się układa w stadzie piesko-ludzko-koszo-świńskim :lol:

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i TDT

: 03 lut 2015, 13:05
autor: pucka69
Ryszard okazał się psem typowo pasterskim :lol:
Jak świnki łażą to je zagania w jedno miejsce, a jak je krzywdzę ( dając np. ulgastran lub wit c lub ważąc) i Hukka krzyczy wniebogłosy swoim ochrypłym głosem to przychodzi i sprawdza czy nie trzeba interweniować. Służy też jako odkurzacz do znikania świnkowej karmy i bobków.

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i TDT

: 03 lut 2015, 14:28
autor: pucka69
Łeb mi pęka. Dosłownie. A co robią klienci księgarni w tym czasie? Pan chodzi i gwiżdże. Pan opowiada wakacje przez telefon. Kolejny pan opisuje ksiażkę po książce i pyta żonę przez telefon czy mają ją w domu. Pani z biblioteki odłożyła sobie ze sto książek a teraz dzwoni do innej pani z biblioteki i czyta jej przez telefon tytuł i podtytuł każdej z tych książkę oraz aktora. I często spis treści. I pyta ją czy chcą te książkę.

Obrazek

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i TDT

: 03 lut 2015, 15:41
autor: martu.ha
Komórki to przekleństwo naszego wieku
Z drugiej strony już nie pamiętam i trudno by mi było wrócić do - czasów sprzed posiadania tegoż ustrojstwa
A gadają przez telefon jak przy kasie stoją? I pokazują na migi, że chcą np kartą zapłacić, jakby nie mogli na 5 sekund przerwać rozmowy? :twisted:

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i TDT

: 26 lut 2015, 1:01
autor: pucka69
Szanowny pan Ryszard pojechał dziś na oczyszczanie zębów z kamienia. Przy okazji pokazałam doktorkom zmianę na łapie która wyglądała mi na grzybiczą albo coś takiego. Obie pomarszczyły się nad zmianą i powiedziały że ją wytną przy okazji znieczulenia i wyślą na histopat. I tak z 200 zł zrobiło się 450,00.
Ryszard jęczy i chce żeby go cały czas głaskać. Chce też lizał szew na łapie. Dostał kołnierz a ja wzięłam urlop na jutro.

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i TDT

: 26 lut 2015, 12:13
autor: Inez
Chory samiec w domu (obojętnie jakiego gatunku) to nieszczęście jest okrutne.

Więc Rysiowi życzę szybkiego i ładnego gojenia i oby na hispat nic nie wyszło :fingerscrossed: :fingerscrossed:

A Tobie duuużo cierpliwości :buzki:

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i TDT

: 26 lut 2015, 13:38
autor: Miłasia
Rysiu biedaku :pocieszacz: :fingerscrossed:

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i TDT

: 26 lut 2015, 13:40
autor: joanna ch
Łojoj, i łapkę ciachnęli? Biedny Ryszard... :pocieszacz:

Re: Puckowe futerka - cztery kosze, pies Ryszard i TDT

: 26 lut 2015, 13:42
autor: Panna Fiu Fiu
Ryszard to twardy chłop, tylko tak się zgrywa że potrzebuje puckowej miłości :)