Strona 101 z 105
Re: Zespół RR czyli Runa i Roma,Bonia za TM [*]
: 03 cze 2017, 17:18
autor: dominika45
No właśnie!! Chcemy fotki!!!

Poza tym Dobrze Cię znowu widzieć..

Re: Zespół RR czyli Runa i Roma,Bonia za TM [*]
: 18 wrz 2017, 13:12
autor: sosnowa
Martusia, sto lat, i długowiecznych, zdrowych i wesołych prosiaków!!!!!
Re: Zespół RR czyli Runa i Roma,Bonia za TM [*]
: 01 sty 2018, 18:02
autor: pastuszek
Re: Zespół RR czyli Runa i Roma za TM [*],Bonia za TM [*]
: 06 sty 2018, 17:44
autor: MartusiaMartus
Witam, w nowym roku i po nowym roku.
Dużo się u mnie działo... Przeprowadzka, brak internetu, śmierć Romy w październiku [*]

, moje problemy zdrowotne, szpitale... Nowy TŻ

, z którym mieszkam i mamy się dobrze. Aktualnie Runa jest ze mną... I planujemy adopcję kolejnej świnki
Wracam do Was z nowymi siłami, pomysłami i nową dawką zdjęć, które będę wrzucać regularnie- ok. raz w tygodniu.
Mam nadzieję, że u Was i u waszych świnek wszystko dobrze.
P.S. Swoją drogą strasznie się stęskniłam

Re: Zespół RR czyli Runa i Roma,Bonia za TM [*]
: 06 sty 2018, 20:08
autor: swissi
Hej hej

fajnie że jesteś.
Przykro z powodu Romy

i pozdrowienia dla Runy
Re: Zespół RR czyli Runa i Roma,Bonia za TM [*]
: 06 sty 2018, 20:21
autor: dominika45
super, ze się pojawiłaś !!

Współczuje straty...

czekamy na

!!!
Re: Zespół RR czyli Runa i Roma,Bonia za TM [*]
: 06 sty 2018, 20:33
autor: Siula
Dobrze,że znów jesteś, mam nadzieję,że częściej! Smutno z powodu Romy , współczuję.
Re: Zespół RR czyli Runa i Roma,Bonia za TM [*]
: 07 sty 2018, 9:52
autor: sosnowa
Fajnie Cię znowu czytać. Bardzo mi przykro z powodu straty. Co się stało?

Re: Zespół RR czyli Runa i Roma,Bonia za TM [*]
: 07 sty 2018, 12:02
autor: balbinkowo
Martuś dobrze cię widzieć. Nie giń nam więcej na tak długo.
Przykro mi z powodu Romy. Światełko na drogę
Czekamy na nowe zdjęcia.
Glaski dla Runy

Re: Zespół RR czyli Runa i Roma,Bonia za TM [*]
: 07 sty 2018, 23:53
autor: MartusiaMartus
Dziękuję za ciepłe przyjęcie z powrotem. Roma miała problemy z jelitami, leczyłam ją około 2 tygodnie. Pewnego dnia jechałam do weta bo ciężko oddychała, kiedy dojechałam do weta zabrali ją i była reanimowana, niestety bezskutecznie... Wszystko zadziało się bardzo szybko. Całe moje ostatnie półrocze to przeplatanka radości ze smutkiem. Radość, bo dostałam po 8 latach mieszkanie od miasta, poznałam wspaniałego faceta, z którym mieszkam i jest cudownie, smutek z powodu moich problemów zdrowotnych, pobyt w szpitalu- wizja operacji ( na razie odwleczona w czasie) + śmierć Romy.
Póki co jest stabilnie, w normie. Runa jest sama, ale z Krzyśkiem- moim TŻ-tem stwierdziliśmy, że czas na nową świnkę bo już trochę czasu minęło...
Czasami zastanawiam się co jest nie tak... Najpierw Bonia zmarła (była z zoologa), potem wzięłam Runę- wszystko u niej super. Istny z niej diabeł

Potem Roma i jej śmierć... Wiem, że obwinianie się nic nie daje, ale może jest coś co powinnam robić inaczej. Macie jakieś rady? Chętnie przyjmę.