Futrzane stado Paprykarza

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
loriain

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

Post autor: loriain »

Ojej biedne pipki. Jak on mogl :laugh:
paprykarz

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

Post autor: paprykarz »

Bo jak się powie "Ide do pracy" to wiedzą, że się trzeba położyć. A jak hasło "Idę do sklepu" to krócej i czekaja hehehhee
katiusha

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

Post autor: katiusha »

No jak tak wyjść bez słowa i zwierzaki "na podgrzewie" zostawić :nono:
paprykarz

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

Post autor: paprykarz »

Przed chwila też spotkałam dwie bezmózgie mamusie. Poszłam z psami na spacer. Nie za daleko bo ciemno, zimno i nogi mnie łupią. Minęłam dwie kobitki, około 25-30 lat. Szły, gawędziły, paliły fajki. Na końcu ulicy mamy takie coś :) Chodzę tam wieczorem bo ogrodzone i dziki tam nie włażą. http://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/1, ... la_ze.html Na chwilę się zatrzymałam bo musiałam bramkę otworzyć. I nagle zamieszanie, szum, szczek i darcie ryja. Mało sie nie wywróciłam na mokrych schodkach. Okazało się, że owe mamusie były tam z dziećmi i dzieci na ulicy po domach zbierały cukierki i straszyły ludzi wyskakując z krzaków. I Toffi dzieciaka za nogę złapał jak owy wypadł z darciem ryja. Aż się zagotowałam. To ja z psami chodzę tam gdzie dzików nie ma bo strach a one tam czwórkę dzieci wpakowały! Nie myślą, że się któreś może skaleczyć, przewrócić czy ktoś się wystraszy i uderzy takiego dzieciaka.
Awantura poszła bo pies chwycił dziecko. Śladów zębów nie było tylko czerwone ślady bo dzieciak miał rajstopy i grube spodnie. A niech sobie chodzą i się bawią jak chcą ale kurcze nie po krzakach.
loriain

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

Post autor: loriain »

Ja bym chyba w pierwszym szoku ladna wiazanke puscila do tych mamusiek...
paprykarz

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

Post autor: paprykarz »

Dobrze, że któryś gówniarz w pierwszym odruchu w zęby nie dostał. :lol:
loriain

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

Post autor: loriain »

To bylby psikus na Halloween :lol: :twisted:
paprykarz

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

Post autor: paprykarz »

:rotfl: Dalej by mogli chodzić bez charakteryzacji
loriain

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

Post autor: loriain »

Do mnie dzis tez bachorki dzwonily, wyslalam do sasiadow :twisted:
paprykarz

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów

Post autor: paprykarz »

Trzeba było psy wypuścić. Od razu byś się przekonała, który ma zadatki na obronnego hehehe
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”