Pigucia jak Pigucia.. naprawdę nie wiem co z nią zrobić.. zielone je.. pokarm też, ale memła.. 3 wetów ją oglądało w tym sam psor od gryzoni o nic.. wszyscy też jednogłośnie twierdzą, że póki waga wynosi ponad 900 by jej nie prześwietlać.. bo niby może to nic nie pokazać a pod narkozę dać trzeba..
póki co, ważne, że je i zobaczymy co będzie dalej..
troszkę po stracie Halinki zaniedbałam wątek to teraz Was zasypię fotami
wygrzewam pupcię w słoneczku
widzicie co ona nam zrobiła???
ale smaczna noga..
a taka z pysia grzeczniutka.. powiedziałby kto, że to diabeł wcielony?
jedzenie jest takie męczące, że muszę się aż położyć.. ale jeść będę dalej!
pilnuję, żeby Pigi nie uciekła
Rifi poszła siku więc ją zastępuję
nie mogę w, to chociaż sobie łepek na położę..
zaklepuję!
Pigi wie, jaką sobie miejscówę wybrać
moje różowe landryny
nasz gość
Fifi:
ciekawe czy to żółciutkie jest smaczne..
była wypłata i nie ma wypłaty
pierwsze zbiory
to że nie jem to jakieś pomówienie! zobaczcie sami!
ładna pogoda.. czas spacerkowania.. jak widać niektórzy się zmęczyli
mam nadzieję, że przetrwałyście zdjęcia i mnie nie znienawidziłyście
