 
  
Moderator: pastuszek
 
   
   
  

 http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
 http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215 Od środy chłopak siedzi w lecznicy, pod okiem pani doktor i kombinujemy, co zrobić, żeby paskudztwa pozbyć się na stałe. Jak widać, nie pomogło nawet zrobienie wymazu i dobranie odpowiednich antybiotyków,a także codzienne czyszczenie w lecznicy (mimo całkowitego braku ropy pod koniec terapii).
 Od środy chłopak siedzi w lecznicy, pod okiem pani doktor i kombinujemy, co zrobić, żeby paskudztwa pozbyć się na stałe. Jak widać, nie pomogło nawet zrobienie wymazu i dobranie odpowiednich antybiotyków,a także codzienne czyszczenie w lecznicy (mimo całkowitego braku ropy pod koniec terapii). łamię mu na pół pałeczki Brita. On nie jest w stanie ich odgryzać - tylko wciąga do pyszczka i przeżuwa sobie powolutku. Za siano nawet się nie bierze. Tarte warzywa - be. W całości warzywa - też be
 łamię mu na pół pałeczki Brita. On nie jest w stanie ich odgryzać - tylko wciąga do pyszczka i przeżuwa sobie powolutku. Za siano nawet się nie bierze. Tarte warzywa - be. W całości warzywa - też be 
